Głośne procesy toczą się w całym kraju: urzędnicy miejscy bezwstydnie kradną pieniądze, które obywatele zbierają na przeprowadzenie poważnych napraw swoich budynków mieszkalnych.
W regionie moskiewskim trzy lata temu ujawniono schematy defraudacji pieniędzy, które mieszkańcy regionu płacą za naprawę swoich domów. Przedsiębiorca Ivan Molodtsov powiedział, że jest świadkiem w sprawie karnej dotyczącej defraudacji 27 milionów rubli ze Stołecznego Funduszu Remontowego regionu moskiewskiego. "W FKR regionu moskiewskiego od kilku lat opracowywany jest schemat defraudacji środków za pośrednictwem jego kontrahentów. W poprzednich latach współpracowałem z FKR, dokładnie znam ten system" - mówi biznesmen.
Wykonawcami są często firmy produkujące uszczelki. Otrzymują pieniądze z funduszu, wycofują swoje odsetki i przekazują pracę podwykonawcy. Według Iwana Mołodcowa, w 2017 r. odsetek generalnych wykonawców w regionie moskiewskim wyniósł 7,49%, w 2018 r. - 8,5%. Do tej pory generalny wykonawca może wziąć dla siebie zarówno 25, jak i 35%.
"Schematy kradzieży pieniędzy są uderzająco proste. Na przykład czynności obejmują pracę, której nikt nie wykonał. Na przykład wpisują w dokumentach, że rusztowania zostały zainstalowane w celu naprawy lub po prostu zawyżają ilość pracy" - powiedział biznesmen.
Według niego, w celu przeprowadzenia oszustwa finansowego, w jednym z domów w Mytishchi przypisano obszar ponad trzech wejść do wielkości pracy. "Po odkryciu tego złożyłem wniosek do Departamentu Bezpieczeństwa Gospodarczego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Regionu Moskiewskiego. Mój list został wysłany do policji w Mytishchi, a stamtąd przyszła odmowa wszczęcia postępowania karnego" - oburza się biznesmen. Jak się okazało, w dokumentach przyjęcia do pracy znaleziono sfałszowane podpisy i pieczęcie, jednak "termin weryfikacji upłynął, a wystarczające dane wskazujące na obecność przestępstwa nie zostały otrzymane" - głosi oficjalna odpowiedź policji.
Nie tak dawno temu Federalna Służba Antymonopolowa dla regionu moskiewskiego ogłosiła zmowę regionalnego Funduszu Remontu Stolicy z administracjami 21 gmin: Balashikha, Odintsovo, Mytishchi, Naro-Fominsk, Khimki, Podolsk, Sergiev Posad. Ale nikt nie spieszy się z wyciąganiem prawdziwych wniosków....
Ustawa o remontach kapitalnych weszła w życie 1 stycznia 2015 roku. To właśnie wtedy w budynkach mieszkalnych pojawiły się fundusze remontowe. I niemal natychmiast zaczęły działać oszukańcze schematy mające na celu kradzież pieniędzy - naszych pieniędzy - z tych funduszy.
Płatności na rzecz tej organizacji dokonują wszyscy obywatele, każdy region ustala własne standardy. Na przykład w Puszczynie taryfa wynosi 14 rubli za metr kwadratowy. Oznacza to, że na przykład za swoje dwupokojowe mieszkanie właściciel płaci co miesiąc 507 rubli 11 kopiejek na Fundusz Remontowy. Kwota za rok wynosi ponad 6 tysięcy rubli.
Pieniądze są przechowywane na kontach, są spalane przez inflację. A kiedy nadchodzi czas naprawy, nie ma wystarczającej ilości pieniędzy - i lokatorzy płacą ponownie. Oto, co powiedział jeden z mieszkańców Serpukhov pod Moskwą: "Na spotkaniu mieszkańców zdecydowaliśmy, że musimy otworzyć specjalne konto bankowe, aby przechowywać tam nasze składki. Pierwsze pieniądze poszły na naprawę dachu, koszt wyniósł 1,5 miliona rubli. Oczywiście firma zarządzająca poinformowała, ile wydano i na co. Ale czy można wierzyć tym raportom? Przedsiębiorczy urzędnicy miejscy po prostu wykorzystują nasze pieniądze według własnego uznania..."
Andrey Knyazev.
Zdjęcie: Adobe Stock