Idealnie czyste ulice z chodnikami usianymi płatkami sakury, zapierające dech w piersiach widoki na wulkan i świątynie, w których spełnione są wszystkie pragnienia, surowe zasady i najświeższe owoce morza - wielu turystów od lat odkłada podróż do Japonii, uważając ją za jeden z najdroższych krajów na świecie. Ale dziś wszystko się zmieniło: z powodu upadku lokalnej waluty mieszkania, transport i żywność stały się dostępne, a łatwość uzyskania wizy sprawiła, że Kraj Wschodzącego Słońca stał się jeszcze bardziej atrakcyjny dla Rosjan. Dlaczego tłumy podróżników rzuciły się do Japonii w 2024 roku i jak ich podbiła - w materiale "
"Tam jest to bardziej opłacalne niż w Moskwie"
"Myślę, że Japonia jest obecnie najlepszym krajem dla turystyki. Na początku bałem się, że pokładam w niej zbyt duże nadzieje, że w końcu polubię ją mniej, niż sobie wyobrażałem. Ale przekroczyła moje oczekiwania milion razy. Japonia wydaje się być 40. krajem na mojej liście podróży - i zdecydowanie jednym z najlepszych krajów, jakie kiedykolwiek odwiedziłem" - mówi sportowiec Ivan Sablin.
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy rosyjscy turyści dosłownie zalali Kraj Kwitnącej Wiśni: w grudniu 2023 r. liczba rosyjskich turystów dosłownie wzrosła. wzrosła liczba rezerwacji hotelowych o 10 procent w porównaniu z tym samym miesiącem 2022 roku. Jednym z powodów jest dostępność wizy turystycznej. Jeśli musisz poczekać co najmniej miesiąc na decyzję w sprawie Schengen, a musisz polecieć do innego kraju, nie ma problemu. kraj Jeśli ubiegasz się o wizę amerykańską, możesz uzyskać pozwolenie na wjazd od Japończyków w ciągu trzech do czterech dni w Moskwie lub Petersburgu. Ważny jest również koszt usługi: obecnie opłata konsularna za wizę do dowolnego kraju w Europie wynosi 35 euro (3,3 tys. rubli po aktualnym kursie wymiany), podczas gdy japońska jest wydawana bezpłatnie.
Jakie dokumenty są wymagane do uzyskania japońskiej wizy?
- Kwestionariusz. Wypełnia się go w języku angielskim lub japońskim. Należy do niego przykleić zdjęcie, umieścić datę wypełnienia i podpis.
- Paszport międzynarodowy. Co więcej, w centrum składania wniosków wizowych można zostawić tylko kopię pierwszego dokumentu i zabrać go do domu.
- Kopia stron rosyjskiego paszportu jest główna i rozłożona z rejestracją.
- Potwierdzenie zdolności finansowej i/lub zatrudnienia - tj. zaświadczenie o stanie konta z banku działającego za granicą lub zaświadczenie o zatrudnieniu ze wskazaniem stanowiska i wynagrodzenia.
- Płatna rezerwacja biletów lotniczych w obie strony.
- Rezerwacja zakwaterowania jest najlepiej płatna.
- Program podróży na dwa tygodnie w języku angielskim lub japońskim w dwóch egzemplarzach. Konieczne jest podanie czasu wjazdu i wyjazdu z kraju, miejsc zamieszkania, interesujących miejsc do odwiedzenia i sposobów przemieszczania się.
Według Sablina, Rosjan przyciągają również ceny w samej Japonii. Chodzi o obecny kurs wymiany: cena lokalnej waluty spadła o prawie 15 procent i osiągnęła najniższy poziom w ciągu ostatnich 34 lat. Tak więc jeden rubel rosyjski jest obecnie równy 1,77 jena japońskiego. Podróż, bez biletów, ale z zakwaterowaniem, podróżowaniem po wyspie i posiłkami, kosztowała Ivana 3 tysiące dolarów (264 tysiące rubli). Porównał to z doświadczeniami swoich znajomych, którzy w 2021 roku wydali około 20 tysięcy dolarów na wakacje w Japonii (1,5 miliona rubli po ówczesnym kursie wymiany).
₽ 60 tys.
warto polecieć z Moskwy do Tokio i z powrotem z przesiadką w Chinach w sierpniu 2024 r.
"Teraz mieszkam w Moskwie, wydaję około $ 100 (9 tysięcy rubli) dziennie, nie licząc wynajmu mieszkania. Tyle samo wydawałem w Tokio. Wygląda na to, że życie tam jest jeszcze bardziej opłacalne. Byłem w wielu miejscach i cały czas porównywałem je z moją rodzinną Moskwą. Do tej pory nie było dla mnie na świecie miasta, w którym żyłoby się tak dobrze jak w Moskwie. A teraz się pojawił" - mówi Sablin. Zauważa jednak, że ceny mieszkań w Tokio niewiele różnią się od tych w Moskwie.
Według platformy Booking koszt nocy w hostelu lub skromnym pensjonacie w Tokio wyniesie 3 tysiące rubli. Mały pokój w hotelu dwu- lub trzygwiazdkowym będzie kosztował około 5-6 tysięcy rubli, w hotelu czterogwiazdkowym - około 10 tysięcy rubli. Luksusowe apartamenty w pięciogwiazdkowym hotelu można wynająć za 20 tysięcy rubli.
"Byliśmy zaskoczeni pokojami w hotelach - są bardzo małe! Podczas rezerwacji podano, że metraż wynosi 10-12 metrów, ale w rzeczywistości są one jeszcze mniejsze. Dostajesz się do łóżka bokiem na ścianie i po prostu spadasz. W hotelu w Tokio wystrój pochodził z lat 80-tych: stare meble, stara hydraulika, stara beżowo-różowa wanna i ogromny gruby telewizor. Byłem zszokowany - nie spodziewałem się, że zobaczę to w 2024 roku. Ale jednocześnie wszystko było bardzo czyste i schludne" - mówi specjalistka SMM Daria Rybak.
Musisz przyzwyczaić się do tego, że Japonia jest bardzo kompaktowa. W dzielnicach mieszkalnych wszystkie domy są dwupiętrowe, a chodniki wąskie
Daria Rybak
Dla turystów, którzy są gotowi zanurzyć się w lokalnej kulturze nawet podczas nocnego odpoczynku, istnieją tak zwane hotele ryokan w tradycyjnym stylu. Zamiast łóżek są tam futony (grube bawełniane materace), a goście otrzymują narodowe kapcie dzori i kimona. Pokoje w najtańszych pokojach kosztują $ 70-80 (6-7 tysięcy rubli) dla dwóch osób z łazienką na podłodze, a od $ 100 (9 tysięcy rubli) - pokoje z prywatną łazienką.
"Dwie porcje sushi kosztują 100 rubli"
Rosyjscy turyści są szczególnie mile zaskoczeni cenami w menu restauracji. "Niedawno poszedłem do baru sushi na ulicy Nikitskaya w Moskwie z modnym szefem kuchni z Japonii. Zjadłem tam kolację za 27 tysięcy rubli. A w nagrodzonej gwiazdką Michelin instytucji w Tokio zjadłem dwa razy więcej - i dałem za to około 5 tysięcy rubli" - mówi Ivan Sablin.
To samo zauważa fotograf Valeria Piksaykina, która odwiedziła Japonię w kwietniu. "Oczywiście tamtejsze jedzenie jest niesamowicie pyszne. Miłośnicy owoców morza zdecydowanie powinni tam pojechać! Wszystkie rodzaje sushi, rolki - nazywane tam onigiri - są stosunkowo niedrogie, szczególnie dla Moskali. Średnio dwie porcje sushi kosztują około 100 rubli. Dla porównania, w Moskwie jeden kawałek kosztuje zwykle od 150 rubli" - mówi.
Główną zaletą kuchni japońskiej są wyselekcjonowane świeże produkty, a głównym zadaniem kucharza jest zachowanie ich naturalnych właściwości. Jedzenie jest zwykle podawane na surowo i praktycznie nie jest poddawane obróbce końcowej - być może jest to sekret długowieczności narodu japońskiego. W ich kulturze gastronomicznej nie istnieje pojęcie "dania głównego": za jednym razem goście lokalu mogą skosztować wielu przysmaków. Co więcej, wielkość porcji powinna być dokładnie taka sama, aby uniknąć przejadania się i sytości.
Osobnym rodzajem sztuki w restauracjach jest serwowanie. Uważa się, że Japończycy jedzą nie tylko ustami, ale także oczami, więc wygląd potraw jest równie ważny jak ich właściwości smakowe
Podstawą menu w zwykłej kawiarni jest ryż, makaron, owoce morza i mięso. Średnio śniadanie składające się z makaronu udon z tofu, ramen i ryżu z curry będzie kosztować 400 jenów (230 rubli), a herbata lub woda będą podawane bezpłatnie. Obfity obiad lub kolację można zjeść w niedrogim lokalu za 800 jenów (450 rubli) dla dwóch osób, a w restauracji za 1000-1500 jenów (560-850 rubli). "Duży obiad składający się z miski ryżu, mięsa, zupy, fasoli, sałatki, steku z łososia gotowanego na parze, a także przekąsek i napoju kosztuje mnie średnio 500-600 rubli" - potwierdza Sablin.
Z kolei Daria Rybak twierdzi, że jedzenie w najtańszych jadłodajniach nie ustępuje smakiem i jakością daniom restauracyjnym. "Naprawdę wkręciłam się w ramen. Pewnego dnia wracaliśmy późno do domu i zobaczyliśmy małą kawiarenkę niedaleko metra pod mostem. Zupełnie nieturystyczne miejsce - Japończycy jedli tam kolację po pracy. Zamówiliśmy ramen, a oni przynieśli nam potężną miskę z bogatym bulionem i makaronem. Boże, jakie to było pyszne, jak dobrze połączono wszystkie składniki!" - zachwyca się.
Michelin wyróżnia zarówno restauracje, jak i najzwyklejsze jadłodajnie i uliczne jedzenie. Wokół tych miejsc zawsze jest kolejka, ale warto.
Daria Rybak
Prawdziwym wybawieniem dla wielu turystów, którzy spóźnili się na kolację, są całodobowe supermarkety Lawson i Family Mart. Sklepy te znajdują się wszędzie i oferują ogromny wybór gotowych posiłków. Według Darii, można tam zjeść przekąskę za jedyne dwa dolary (około 180 rubli). "Ich kuchnia jest bardzo rozwinięta. Kanapki, sałatki, sushi, makarony, zupy, hot dogi, kotlety, nuggetsy, ciastka, kawa... Jest nawet żart, mówią, że w Japonii jesz kanapkę za jednego dolara po tym, jak wydałeś tysiąc dolarów na lot" - komentuje.
"Telefon rozładował się przed lunchem"
"Wychodziłem z domu z w pełni naładowanym telefonem, który siadał przed lunchem. Architektura jest po prostu niesamowita! Chcę fotografować wszystko przez cały czas. Wszędzie i zawsze" - Sablin dzieli się swoimi wrażeniami z Tokio. W przeciwieństwie do europejskich miast, tutaj nie można przyjechać do centrum i zobaczyć wszystkie zabytki w ciągu kilku godzin. W centrum Tokio nie ma nic. Dlatego przy wyborze domu wakacyjnego ważne jest, aby skupić się nie na jego lokalizacji, ale na bliskości stacji metra.
Niemal wszystkie najciekawsze rzeczy znajdują się na stacjach linii obwodowej Yamanote, której długość jest kilkakrotnie większa niż moskiewskiej. Przede wszystkim warto przyjrzeć się samym obszarom linii: na przykład Shinjuku to dzielnica drapaczy chmur, w tym hotel głównego bohatera "Trudności w tłumaczeniu", Shibuya to centrum luksusowej japońskiej mody, Ikebukuro to scena anime "Durarara!!!", a Asakusa to dzielnica gejsz.
Nawet mieszkańcy o dowolnym statusie społecznym wolą transport publiczny od prywatnego. Metro w Tokio jest czyste, wygodne i bezpieczne. Składa się z linii dwóch niezależnych firm Tokyo Metro i Toei, a aby przesiąść się z linii jednego operatora na linię drugiego, należy kupić nowy bilet. W zależności od długości trasy kosztuje on od 170 do 320 jenów (96-180 rubli).
"Nie tylko jest wiele linii, ale linia może również zmieniać kolor. Na początku jest niebieska, a następnie zmienia kolor na żółty. Jest to ogłaszane, gdy pociąg zbliża się do peronu, ale po prostu nie masz czasu, aby się zorientować. Zdarza się również, że pociąg jedzie wzdłuż linii, a następnie wjeżdża w jakieś wyrostki, a następnie jedzie w przeciwnym kierunku. Są też pociągi, które po prostu omijają stacje. W tym przypadku bardzo pomogła nam aplikacja Google Maps: zdobywasz punkt, a ona pokazuje ci szczegółowo, którą linią jechać, gdzie się przesiąść i do którego wagonu wsiąść" - dzieli się Rybak z lifehackiem.
Dziewczyna wybrała najpopularniejszą 10-dniową trasę po kraju, która obejmowała trzy miasta - Tokio, Kioto i Osakę. Poleciła dojazd z Tokio do Kioto szybkim pociągiem Shinkansen, a Kioto i Osaka znajdują się blisko siebie - podróż pociągiem trwa zaledwie 12 minut. Największe wrażenie zrobiły na niej świątynie w tych miastach, a zwłaszcza wielkie zamiłowanie Japończyków do rytuałów. Ich ulubionym jest rodzaj wróżenia z fusów. I nawet wewnątrz tych samych statuetek w postaci białych kotów, które są sprzedawane w sklepach z pamiątkami i machają łapami na znak dobrobytu, przechowywane są również przepowiednie.
"Poszliśmy do kompleksu religijnego w Tokio, aby dowiedzieć się o naszym losie. Była tam duża pieprzniczka z dziurką. Potrząsasz nią, a różdżka z numerem wypada. Podchodzisz do ściany, która ma wiele szuflad, znajdujesz swój numer, otwierasz go. W środku znajduje się kartka papieru z przepowiednią. Jeśli wypadnie coś dobrego, możesz zabrać kartkę ze sobą, a jeśli coś złego, możesz zwinąć ją w akordeon i zawiązać kokardą. Uważa się, że nie dotknąłeś go, co oznacza, że niepowodzenia nie będą miały na ciebie wpływu" - mówi.
Nawet dyrektorzy dużych firm są odpowiedzialni za rytuały. Przychodzą do świątyń w kostiumach i modlą się do bóstw o zysk
Valery Piksaykin był pod największym wrażeniem natury tego kraju i nieskończonej liczby szlaków turystycznych. Zwłaszcza w wiosce Hakone niedaleko Tokio, która słynie z widoków na słynny wulkan Fuji i wrzące źródła siarkowe. "To jest Japonia, o jakiej marzyłeś", mówi fotograf, zauważając, że nie jest fanem megamiast. Valeria radzi turystom, którzy podzielają jej zainteresowania, aby odwiedzali małe miasteczka lub wioski z jeziorami, drewnianymi domami i pięknymi wąskimi drogami. A wszystko to, jej zdaniem, nabiera szczególnego uroku podczas sezonu kwitnienia wiśni na przełomie marca i kwietnia.
To naturalne zjawisko nie pozostawiło Rybaka obojętnym, pomimo faktu, że według niej koszt lotu o tej porze roku wzrasta dwu- lub trzykrotnie. "Te drzewa z różowymi płatkami, z tak wspaniałymi czapkami, to niesamowity widok. Rosną wszędzie w rzędach, a kiedy wieje wiatr, płatki spadają jak śnieg. Chodnik dosłownie zamienia się w puszysty różowy dywan" - opisuje ulice miasta.
Daria przyznaje, że najbardziej fantastyczny moment całej podróży miał miejsce, gdy zauważyła gejszę podczas spaceru po starej dzielnicy Gion w Kioto. "Dzielnica została zachowana dokładnie tak, jak wiele lat temu. I nagle z domu wychodzi prawdziwa gejsza. Ta wysoka fryzura, makijaż, biała twarz, czerwone usta... Po prostu zamarłem w miejscu. Patrzyłem na nią tylko przez kilka sekund, gdy odprowadzali ją do taksówki, ale to było niesamowite. To jest prawdziwa Japonia, a ty miałeś szczęście ją zobaczyć", dzieli się swoimi wspomnieniami.
"Ludzie najwyższej próby"
Yamato-damashii, czyli "Duch Yamato" to szczególny światopogląd unikalny dla Japończyków. Termin ten odnosi się do umiejętności subtelnego odczuwania otaczającego świata, doceniania piękna natury i współczucia dla innych ludzi. W czasach starożytnych Japonia wiele zapożyczyła od Imperium Tang, a zwrot ten był potrzebny, aby oddzielić kulturę japońską od chińskiej. Japończycy nie twierdzą, że przyjmują zasady życia obcego ludu, ale wyjaśniają, że dostosowują je do swoich potrzeb.
Yamato-damashii podkreślił różnicę między japońską wrażliwością a chińską racjonalnością
Japończycy to ludzie zamknięci w sobie. Nie przeszkadza im to jednak być wrażliwymi i uważnymi na innych - często oferują pomoc nawet zanim zostaną o nią poproszeni. "Mówi się, że Japończycy to jacyś zboczeńcy, ale ja osobiście tego nie zauważyłem. Tutaj mają wyraz kawaii - kiedy wszystko wokół jest super fajne. Mają to zastrzeżenie i dbałość o szczegóły we wszystkim. Ulica jest idealnie czysta, drzewa starannie przycięte, płytka położona na płytce, plansza położona na planszy. Prawdziwy raj dla perfekcjonistów" - wspomina Piksaykina.
Wszyscy mieszkańcy kraju są praworządnymi obywatelami i kochają zasady. Od dzieciństwa uczy się ich utrzymywania porządku, wykonywania zadań ściśle według instrukcji, a co najważniejsze - nie sprawiania kłopotów innym. Daria Rybak wspomina incydent w piekarni, gdzie sprzedawano świeże serniki. Długa kolejka po ciastka wiła się wokół ogrodzenia ze wstążek. A cały ten proces nadzorował specjalny człowiek w mundurze z czapką: jego zadaniem było utrzymanie porządku i kontrolowanie zachowania tłumu.
Podobną historię widziała w pobliżu stacji metra Fuji. Znajduje się tam słynny plac zabaw z widokiem na wulkan, a jego szczyt "wystaje" z dachu sklepu Lawson i z pewnością znajdzie się w obiektywie każdego turysty. Aby zrobić zdjęcie, fotograf musi stanąć po przeciwnej stronie dwupasmowej drogi o dużym natężeniu ruchu. "Zwykle ludzie są zbyt leniwi, by przejść na przejście dla pieszych - i przebiegają w złym miejscu, ryzykując potrącenie. Postawili tam również człowieka, który powstrzymuje wszelkie próby zrobienia tego i wysyła wszystkich na przejście dla pieszych. A w maju Japończycy byli tak zmęczeni tą pielgrzymką, że postawili tam dwumetrowe ogrodzenie" - powiedziała.
Taka dyscyplina czasami irytuje turystów. "Bezpieczeństwo jest szalone, ale jednocześnie zakaz jest zakazem. Jeśli, na przykład, palisz gdziekolwiek, nie zostaniesz ukarany grzywną jako turysta, ale miejscowi zdecydowanie cię potępią. Konieczne jest robienie wszystkiego tak, jak należy, tylko zgodnie z ich wersją", jest zakłopotany Ivan Sablin. Jednak jego zdaniem jest to atrakcja Japonii.
"Czujesz się jak jakiś aborygen, a miejscowi są znacznie wyżsi. To nie irytuje, a wręcz cieszy, bo czegoś uczy. Na przykład tego, że można spokojnie stać w kolejce i nie biec do przodu na ruchomych schodach w metrze. To nie prawa regulują tam życie, ale samo społeczeństwo. Jest tak świadome, że radzi sobie ze wszystkim samo. Naprawdę mi się podobało", podsumowuje sportowiec.
Latem bilety z Moskwy do Tokio kosztują około 60 tysięcy rubli, ale jeśli zaplanujesz podróż na październik lub styczeń, cena za podobne loty będzie o 10-15 tysięcy niższa. I wcale nie trzeba gonić wiosennej sakury: jesienią w Japonii można cieszyć się chłodem w ogrodach wśród szkarłatnych klonów, a zimą jeździć po zaśnieżonych stokach kurortu Nagano lub zobaczyć setki lodowych rzeźb na Festiwalu Śniegu w Sapporo. W końcu jednym z głównych uroków tego kraju jest to, że jest dobry o każdej porze roku.