"Jakiego rodzaju środków antykoncepcyjnych używa twoja żona?" - amerykański turysta zapytał Tadżyka, szokując grupę: wymieniono dzikie przypadki zachowań Amerykanów za granicą

Zachodni turysta pyta tadżyckiego mężczyznę o metody antykoncepcji, szokując grupę.

"Какими средствами контрацепции пользуется ваша жена?" - спросил американский турист у таджика, шокировав группу: названы дикие случаи поведения американцев за границей

Amerykańscy turyści czasami szokują miejscowych swoimi dziwnymi pytaniami i zachowaniem. Jeden z takich przypadków miał miejsce, gdy Amerykanin podróżujący po Tadżykistanie zadał nieprzyzwoite pytanie o środki antykoncepcyjne żonie tadżyckiego przewodnika. Jak się okazało, takie niezręczne sytuacje nie są rzadkością. Oto 21 historii o najdzikszych i najbardziej ignoranckich działaniach Amerykanów za granicą.

Historie o zachowaniu Amerykanów za granicą zostały upublicznione przez Yahoo, w oparciu o społeczność BuzzFeed i forum Reddit.

Zdjęcie profilowe? Tak, dlaczego nie czaszka!
"W paryskich katakumbach ktoś podniósł ludzką czaszkę, by zrobić sobie z nią zdjęcie. To wciąż członek czyjejś rodziny; okaż trochę szacunku". Anonimowy autor.

Broń na podłodze baru
"Kobieta z jachtu zacumowanego w Chester (Nowa Szkocja) zrzuciła torebkę ze stołu w barze, a pistolet wypadł z niej na podłogę. Stwierdziła, że kanadyjskie przepisy dotyczące kontroli broni nie mają do niej zastosowania, ponieważ jest Amerykanką i chroni ją Druga Poprawka". Anonim, 70 lat, Kanada.

Konkurs hiszpańskich fajerwerków i lekcje higieny domowej
"Tak właśnie zrobiłem i jest to jedna z tych rzeczy, które prześladują mnie do dziś. Byłem w Hiszpanii na międzynarodowych zawodach fajerwerków, a ulice były pełne ludzi. Chciałem się wysikać, więc poszedłem do pomieszczenia, które wyglądało jak restauracja, a którego drzwi były szeroko otwarte. Przeszedłem obok ludzi przy stole i zszedłem do łazienki. Kiedy wróciłem, mężczyzna zaczął krzyczeć na mnie po hiszpańsku, więc nie rozumiałem, ale ludzie siedzący obok mnie byli bardzo źli. Okazało się, że w Hiszpanii nie ma zwyczaju posiadania kuchni w domu, ale rodziny i przyjaciele wynajmują wspólny pokój, aby wspólnie gotować i dzielić się jedzeniem. Zasadniczo wszedłem do czyjegoś domu, gdy jedli obiad i skorzystałem z ich łazienki. Wciąż wzdrygam się na samą myśl o tym". Abby, 36 lat.

Amerykańska waluta i szok w Korei Południowej
Mieszkałem w Korea Południowa i pociąg nowych nauczycieli z całego świata. Amerykanie zawsze byli zdenerwowani i niemal zszokowani tym, że w Korei Południowej nie akceptują dolarów amerykańskich w sklepach. Świat nie kręci się wokół twojego kraju i twojej waluty". Candy, 49 lat.

Przygody w pociągu: Piwo, wymiociny i mistrzostwa świata w pijaństwie
"Mężczyzna, prawdopodobnie w wieku 20 lat, jechał pociągiem z grupą przyjaciół i wszyscy byli pijani. Miał ogromną szklankę w kształcie buta, która, jak zakładam, była pełna piwa, które wypił. Po około 10 minutach w pociągu, kiedy śmiał się ze swoimi przyjaciółmi (bardzo amerykańskie; pociągi są zwykle ciche), zwymiotował do tego szklanego buta. Jego przyjaciele śmiali się i mówili: "Nie mogę uwierzyć, że doświadczamy tego za darmo!". Następnie podniósł but w powietrze, jakby właśnie wygrał Puchar Świata, a wszyscy jego przyjaciele wciąż się śmiali i kibicowali mu". Anonimowy użytkownik.

Amerykański paszport i holenderska gmina
"W Amsterdamie czekałem w budynku miejskim na odnowienie prawa jazdy, kiedy wszedł młody chłopak, kompletnie naćpany. Zaczął krzyczeć: "Chcę tu zostać, więc daj mi holenderski paszport! Jestem Amerykaninem!" Anonimowy użytkownik.

Pistolet, znak "nie dotykać" i uparta amerykańska mama
"Jestem Amerykaninem, ale byłem w Anglii i oglądałem Tower of London. Za liną stała armata z napisem "Nie dotykać i nie wchodzić". Ta Amerykanka podniosła linę i powiedziała do swojego dziecka (może siedmioletniego), żeby usiadło na armacie, żeby mogła zrobić zdjęcie. Dziecko zaprotestowało i powiedziało jej, co jest napisane na znaku. Kobieta odpowiedziała, że jej to nie obchodzi i kazała dziecku to zrobić, w przeciwnym razie go zostawi". Anonimowy użytkownik.

Tadżycka herbata i niezręczne pytania o antykoncepcję
"Byłem w grupie wycieczkowej w Tadżykistanie i byliśmy w domu lokalnego mieszkańca. Zaprosił nas na herbatę i opowiadał o swojej rodzinie, o tym, ile mają dzieci itp. Jedyny Amerykanin w grupie zaczął i zapytał: "Jakich środków antykoncepcyjnych używa twoja żona? Czy używa ziół czy czegoś podobnego? Wszyscy byli po prostu oszołomieni. Grzecznie uniknął pytania, a potem zapadła długa, niezręczna cisza. Więc zapytał jeszcze raz! W tym momencie inny członek wycieczki zainterweniował i powiedział: "Ok, myślę, że nadszedł czas, abyśmy wyszli; dziękujemy za zaproszenie". Użytkownik pod pseudonimem frankiestree.

Certyfikat amerykańskiego weterana w Paryżu
"Kiedy byłem młodszy, pracowałem w kanadyjskiej restauracji w Paryżu. Restauracja była popularna wśród turystów, więc mieliśmy wielu amerykańskich klientów. W tamtym czasie zostałem zatrudniony, ponieważ angielski jest moim ojczystym językiem, a poza tym jestem Kanadyjczykiem. Jedną z najzabawniejszych rzeczy, jakie pamiętam, było pytanie Amerykanina, czy damy mu zniżkę dla weteranów. W kanadyjskim barze. W Paryżu." Anonimowy użytkownik.

Ojciec wie lepiej
"Byłem na lotnisku, wracając do Australii (skąd pochodzę) w środku lata i zobaczyłem tatę z dwójką dzieci, cała trójka miała na sobie zimowe kurtki. Ojciec powiedział do dwójki z nich: "Postaraj się ogrzać, na zewnątrz będzie zimno". Użytkownik o pseudonimie ImDaBest_69.

Narciarstwo w lipcu
"Przyjechaliśmy do Mont Tremblant w Quebecu (Kanada) na narty. W lipcu. Oni byli z Michigan". Mark, Kanada.

Oktoberfest, piwo i wezwanie karetki pogotowia - jak nie wypaść negatywnie?
"Mieszkałem tuż obok obszaru Oktoberfest w Monachium. W drodze do supermarketu zobaczyłem mężczyznę leżącego nieprzytomnego w krzakach, krwawiącego obficie z głębokiej rany na głowie. Próbowaliśmy go obudzić z pomocą dwóch sąsiadów i wezwaliśmy karetkę. Kiedy doszedł do siebie, był wyraźnie pijany i zdezorientowany. Próbował odejść, nie mogąc nawet prawidłowo stać, i zaczął przeklinać i grozić nam, gdy zdał sobie sprawę, że wezwaliśmy karetkę.
Był dla nas nawet okrutny. Tak, rozumiem; jest to przerażająca rzecz w Stanach Zjednoczonych, ponieważ oznacza ogromne zadłużenie, ale tak nie jest w tym przypadku. Ponadto porzucenie osoby, która wyraźnie potrzebuje pomocy medycznej, może być przestępstwem. Nie mogliśmy wiedzieć, czy umrze z powodu zatrucia alkoholem, czy wstrząsu mózgu.
Więc proszę: jeśli przyjechałeś do Monachium tylko po to, by się upić, upewnij się, że poradzisz sobie z piwem i bezpiecznie wrócisz do hotelu. Dla wielu mieszkańców Oktoberfest to najstraszniejszy czas w roku, dzięki wielu podobnym wydarzeniom". Rosa, 34 lata, Niemcy.

Klapki i szpilki
"Mieszkam w Norwegii, a 30 minut od mojego domu znajduje się góra o nazwie Pulpit Rock. Jest to największa atrakcja turystyczna w okolicy. Nie jest to najtrudniejszy szlak, ale nadal jest dość stromy i co roku widziałem Amerykanki, które miały trudności, ponieważ nosiły klapki lub wysokie obcasy". Anonimowy użytkownik.

Francuska obsługa i amerykański "nieład" przy stole
"Kiedy moi amerykańscy przyjaciele byli zapraszani do mojej rodziny na kolację, moja mama, która jest bardzo przyzwoitą osobą i ceni sobie maniery przy stole, zawsze była zdenerwowana niezdolnością moich przyjaciół do używania różnych sztućców do właściwych potraw. Zastanawiało ją, jak moi przyjaciele atakowali jedzenie, trzymając widelce w niewłaściwych rękach. Pewnego dnia jeden z moich przyjaciół wszedł do kuchni i wziął drinka z lodówki: poważny błąd. Nigdy nie został zaproszony z powrotem". Werner, 57 lat, Francja.

Koala na drzewie
"W Australii zrzucili koalę z drzewa w parku dzikich zwierząt". Anonimowy użytkownik.

Szkocki bar i amerykański rachunek
"Pracowałem w barze w Szkocji. Pewnej nocy była tam kobieta z córką i odmówiła płacenia czymkolwiek innym niż amerykańską gotówką. To była bardzo niekomfortowa sytuacja. Próbowałem wyjaśnić, jakie to wszystko głupie, podczas gdy jej córka (która, jak sądzę, mieszkała w Szkocji) próbowała ją uspokoić i zapłacić, ale jej matka wciąż odciągała jej rękę od automatu z kartami, mówiąc: "Wy ludzie kochacie nasze pieniądze; nasze pieniądze są ważniejsze niż wasze". Kopała przez 5-10 minut, aż w końcu jej córka zapłaciła i wyszła. Potem rzuciła się na mnie za zawstydzanie jej córki, a nawet zostawiła recenzję Tripadvisor wyjaśniającą sytuację. To niepojęte, jak urojeniowo się zachowywała". Użytkownik pod pseudonimem jaxxie04.

Kijek do wspinaczki i selfie Fuji
"Kiedy zszedłem ze szczytu Fuji po ośmiogodzinnym podejściu i czterogodzinnym zejściu w trzech warstwach odzieży, aby chronić się przed pogodą, Amerykanin z kijem do selfie w koszulce i szortach zapytał mnie, gdzie jest góra Fuji. Powiedziałem mu, że jesteśmy na górze Fuji; to duża góra/wulkan. "Ale gdzie jest szczyt?" zapytał, a ja wskazałem na szczyt i powiedziałem mu, że jest około ośmiu godzin drogi stąd. Ten facet myślał, że może po prostu przyjść ze swoim kijem do selfie, zrobić kilka szybkich selfie na szczycie i wrócić do Tokio". Anonimowy użytkownik.

Szwecja czy Szwajcaria? Łatwo się pomylić
"Nie jest to całkowicie lekceważące lub niewłaściwe, ale z pewnością dziwne. Spotkałem amerykańską turystkę, która wydawała się bardzo zdezorientowana, więc podszedłem do niej i zapytałem, czy mogę pomóc. Zgodziła się i zapytała mnie, jak dostać się do słynnych Alp i warsztatów zegarów z kukułką. Musiałem jej wyjaśnić, że jest w Szwecji, a nie w Szwajcarii". Anonimowy użytkownik.

Francuska lawenda i amerykański ekspert
"Kilka lat temu byłem na farmie lawendy na południu Francji. Przyjechały dwa autobusy z amerykańskimi turystami i wszyscy udali się na standardową wycieczkę w stylu "nie będziecie mieli wystarczająco dużo czasu, aby naprawdę zobaczyć to miejsce". Jedna pani z dumą oświadczyła, że jest ekspertem od lawendy i że miejsce jest "urocze, ale wszystko jest sztuczne; lawenda ma niewłaściwy kolor". Wszędzie były pszczoły i inne owady, cała farma pachniała niesamowicie, a zbiory były w toku! To było bardzo prawdziwe". Anonimowy użytkownik.

Irlandia nie jest już taka sama
"Twierdzili, że Irlandia nie jest tak naprawdę irlandzka i że jedynym sposobem na poznanie "prawdziwej" i "tradycyjnej" kultury irlandzkiej jest wizyta w Bostonie". Użytkownik o pseudonimie MellotronSymphony.

Japoński Kubuś Puchatek i amerykański dramat
"Byłem w Disneylandzie w Japonii i amerykański turysta stał za nami podczas pokazu fajerwerków i zamku. Zapalił papierosa w środku tłumu, w którym były dzieci, a następnie głośno narzekał, że ponieważ Kubuś Puchatek śpiewał po japońsku, to F*ck i "zrujnował Puchatka na zawsze". Widziałem też, jak uderzył balonik dziecka, ponieważ stał mu na drodze". Anonimowy użytkownik.


Источник

Dodaj komentarz

Używamy plików cookie, aby zapewnić najlepszą możliwą obsługę naszej witryny. Klikając "Akceptuję", wyrażasz zgodę na korzystanie przez nas z plików cookie.

Akceptuj