W 20 z 34 największych miast w kraju uwzględnionych w najnowszym badaniu "CYANOGEN.Analysts", rynki pierwotne okazały się mniej zmonopolizowane niż rok temu. Eksperci nazywają to korzystnym czynnikiem
W pierwszej połowie 2024 r. w największych miastach Rosji (innymi słowy, na najbardziej rozwiniętych rynkach nieruchomości w kraju) stopień monopolizacji segmentu nowych budynków wyniósł 65%. Oznacza to, że średnio pięciu wiodących deweloperów w mieście odpowiadało za 65% początkowych transakcji. Do takiego wniosku doszli eksperci dywizji CIAN.Analytics "*, którzy zbadali rynki 34 rosyjskich miast o populacji 500 tys. lub więcej (w 35. mieście, Machaczkała, w 2024 r. zawarto mniej niż 10 transakcji w nowych budynkach od jednego dewelopera, więc stolica Dagestanu nie została uwzględniona w obliczeniach).
Oto kilka szczegółów badania. W ośmiu z 34 analizowanych miast, 5 największych deweloperów odpowiadało za mniej niż połowę początkowych transakcji, co oznacza, że rynek w tych miastach jest bardzo zróżnicowany. Co więcej, wspomniana ósemka obejmowała zarówno milionerów (Nowosybirsk, Jekaterynburg, Krasnojarsk i Ufa), jak i miasta z szybko rozwijającym się segmentem nieruchomości (Tiumeń, Władywostok, Chabarowsk i Jarosław).
W większości miast 5 największych liderów odpowiadało za od 50% do 80% rynku. Nawiasem mówiąc, rozkład w grupie jest dość równomierny: w siedmiu przypadkach udział wynosi 50-60%, w pięciu - 60-70%, w sześciu - 70-80%. W kolejnych trzech miastach - Nowokuźniecku, Saratowie i Sewastopolu - monopolizacja przekracza 90%. A w Nowokuźniecku w 2024 r. tylko trzech deweloperów miało sprzedaż, więc obliczenia dają stuprocentową monopolizację rynku.
"Ogólnie rzecz biorąc, im mniej deweloperów sprzedaje, tym bardziej zmonopolizowane są rynki. Istnieją jednak wyjątki od tej reguły. Na przykład w Moskwie pięciu wiodących deweloperów odpowiada za 57% rynku, czyli więcej niż w 12 miastach. Jednocześnie w 2024 r. sprzedaż prowadziło około 100 deweloperów - w żadnym innym mieście nie ma tak dużej konkurencji. Tak wysoki stopień monopolizacji w stolicy wynika przede wszystkim z dominacji trzech największych deweloperów (Grupa PIK, Grupa Aeroplane i Grupa A101), którzy stanowią prawie połowę całego rynku" - zauważają eksperci CIAN.
W porównaniu z pierwszą połową 2023 r. udział pięciu największych deweloperów w większości miast zmniejszył się, więc średnia spadła o dwa punkty procentowe. Nadal jednak nie ma potrzeby mówić o jednym trendzie. W 20 z 34 badanych miast monopolizacja rynku naprawdę weszła na negatywne terytorium, zwłaszcza w Tomsku, Niżnym Nowogrodzie i Krasnojarsku. Ale w Jarosławiu, Ufie, Tiumeniu, Permie, Irkucku, ogólnie w 10 miastach (głównie o średnim i niskim poziomie monopolizacji) wskaźnik wzrósł, aw czterech (Stawropol, Jekaterynburg, Nowokuźnieck i Nowosybirsk) nie zmienił się w żaden sposób w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Zobacz także:
Kiedy muszę ćwiczyć, aby schudnąć?
Co jedzą najbogatsi ludzie na świecie?
Nietypowy biznes, na którym można zarobić fortunę
Który kraj jest najbardziej przyjazny dla środowiska?
Ile losów muszę kupić, aby wygrać?
Harmonogram dla osób dbających o swoje zdrowie
"W większości dużych miast Federacji Rosyjskiej poziom monopolizacji w segmencie nowych budynków nie jest krytyczny dla rynku. Ponadto obliczenia pokazują, że w ciągu ostatniego roku wskaźnik ten w wielu lokalizacjach nieznacznie spadł. Jedną z przyczyn tej dynamiki jest udana sprzedaż w drugim kwartale: zwykle w okresach wysokiego popytu poziom monopolizacji spada, a w okresach o małej sprzedaży wręcz przeciwnie, rośnie, ponieważ duzi gracze są bardziej odporni na kryzysy (kupujący wybierają bardziej znane firmy). Spadek poziomu monopolizacji jest korzystnym czynnikiem, ponieważ niska konkurencja jest nie mniej niebezpieczna dla rynku niż spadek sprzedaży, "nadmierne zapasy" lub wydłużenie terminów ukończenia obiektów", uważa ekspert.Analysts "Elena Lapshina.