Wał Jałtański to najdroższa ulica na Krymie. Ceny zaczynają się od 300 tysięcy rubli za metr kwadratowy Fot: Alexandra Sotnikova / MSK1.RU
- Czy to możliwe, że ktoś kupi te wszystkie mieszkania? - dziwią się mieszkańcy Symferopola, patrząc na to, jak ich małe miasto rozrasta się o nowe dzielnice w tempie godnym stolicy. Ogromne dźwigi, pękające w niebo piętra to znak wszystkich krymskich regionów. Po oddaniu do użytku Mostu Krymskiego w 2019 r. budowa na półwyspie stała się tak samo charakterystycznym elementem lokalnego krajobrazu, jak góry czy morze. I nawet po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej jej tempo tylko nieznacznie spadło. Czy nie było mniej kupujących, pomimo ataków powietrznych i bliskości działań wojennych na półwyspie? A ceny są prawie takie same jak w Moskwie? MSK1.RU rozumie zawiłości krymskich nieruchomości i to, jak zmieniły się one w ciągu 10 lat, odkąd Krym stał się nasz.
"Za 3 miliony tylko stodoła!"
- Budowa w Sewastopolu i na Krymie jest aktywna, nawet bardziej kompleksy mieszkaniowe są w najbliższych projektach, rozpoczął się rozwój zachodniego wybrzeża. I to deweloperzy utrzymują wysokie ceny, a wtórni sprzedawcy ciągną się za nimi" - wyjaśnia Natalia Massalskaya, dyrektor sewastopolskiej agencji nieruchomości "Multidom". - Tak rynek nieruchomości nie czuje się tak dobrze, jak przed 2022 rokiem, ale transakcje są w toku, jest popyt - ludzie muszą się wyprowadzić, zamieszkać razem, powiększyć z powodu dzieci. A ktoś inwestuje w nieruchomości, oszczędza ruble, a ktoś decyduje się na wynajem domu. Życie się nie zatrzymało, a ceny stopniowo rosną.
Kompleksy apartamentów w nadmorskich miejscowościach wypoczynkowych są kupowane głównie w celu wynajmu wczasowiczom. Ale ze względu na wysoki koszt metra kwadratowego - od 200 tysięcy rubli - taka nieruchomość się opłaci. Zdjęcie: Alexandra Sotnikova / MSK1.RU
W 2023 roku, według analityków krymskich nieruchomość Koszt metra kwadratowego na Krymie i w Sewastopolu wzrósł średnio o 7-8%. Pod wieloma względami popyt jest wspierany przez programy rządowe - różne opcje świadczeń hipotecznych, certyfikat mieszkaniowy Kherson. Chociaż sami osadnicy z regionu Chersonia są zszokowani cenami na półwyspie.
- Na Krymie w ogóle nie można zrealizować certyfikatu mieszkaniowego - oburza się Siergiej Aksenenko w grupie migrantów takich jak on na VKontakte. - Dla jednego dają certyfikat za 2 miliony 928 tysięcy rubli. Na Krymie za 3 miliony można kupić tylko stodołę!
Posiadacze certyfikatów muszą współpracować z krewnymi lub ubiegać się o dodatkową opłatę, jeśli chcą osiedlić się w miejscowościach wypoczynkowych, gdzie ceny są tradycyjnie wyższe. Inni potencjalni nabywcy czekają na 2 kwietnia, kiedy to upływa termin wdrożenia certyfikatów z Chersonia, mając nadzieję, że po tym terminie ceny spadną.
- Nie ma żadnych przesłanek do spadku cen - mówi Aleksiej Rachkow, szef agencji nieruchomości Prichal 82, specjalizującej się w nieruchomościach na południowym wybrzeżu Krymu. - A rynek prawie nie zauważy odejścia kupujących z certyfikatami mieszkaniowymi w Chersoniu. Zamiast nich przyjdą inni. Większość z nich szuka mieszkań do 10 milionów rubli, a takie nieruchomość jest podażą deficytową, zwłaszcza na południowym wybrzeżu. Obecnie w Bolszaja Jałta są tylko dwa nowe kompleksy mieszkaniowe, w których mieszkania kosztują mniej niż 10 milionów, a popyt na nie jest ogromny. Dlatego ceny będą tylko rosły.
Nowi nabywcy z nowych terytoriów
- Od lutego 2022 r. liczba kupujących z kontynentu spadła - mówi Elena Nikolaeva, ekspert ds. nieruchomości w sewastopolskiej agencji Chersonesos. - Ale na ich miejsce przybyli inni - z nowych terytoriów. Być może nie są skłonni wydawać tyle pieniędzy na nieruchomości, co mieszkańcy dużych rosyjskich miast, ale mają chęć i możliwości.
Zainteresowanie "osadników" z nowych terytoriów mieszkaniami i domami na półwyspie nie pozwala na tańsze metry kwadratowe, wręcz przeciwnie, ceny rosną z każdym rokiem. Według ekspertów agencji Prichal 82, ceny nieruchomości wypoczynkowych na południowym wybrzeżu Krymu - od Foros do Ałuszty - stale rosną. Apartamenty, które w zeszłym roku kosztowały 7-8 milionów rubli, teraz "odchodzą" za 10 milionów.
- Poznajesz klienta i słyszysz: Donieck, Donieck... - mówi Aleksiej Rachkow. - Po nich przychodzą krewni, potem przyjaciele, potem przyjaciele przyjaciół. Teraz przyjechali ludzie z regionu Zaporoża. Popyt jest nadal wysoki, więc ceny wzrosły o 10-15 procent i nadal będą rosnąć.
Według Aleksieja Rachkowa cena jednego metra kwadratowego południowego wybrzeża osiągnęła 300 tysięcy rubli - zarówno w zwykłych nowych budynkach, jak iw kompleksach biznesowych, komfortowych i klasy premium. Różnica polega tylko na metrażu: najdroższe apartamenty zaczynają się od 100 metrów kwadratowych, więc ich cena wynosi 30-40 milionów.
- A jeśli usługi lotnicze zaczną działać, ceny wzrosną o 35-45 procent, szczególnie w drogim segmencie - przewiduje Alexey Rachkov. - Dla ludzi z dużą ilością pieniędzy jest to niewygodne, aby sobie poradzić pociągiem lub samochodem. Dlatego sprzedaż super willi nieco się zatrzymała, ale na rynku wciąż są przyzwoite opcje. Jeśli mówimy o nieruchomościach, które mają 12-15 lat, istnieją luksusowe pałace za 1-1,5 miliarda rubli. Jeśli chodzi o nowe nowoczesne wille z panoramicznymi oknami, modnymi wykończeniami, obecnie w sprzedaży jest 5 obiektów w cenie cena od 250 do 700 milionów. Wszystkie sprzedaże są zamknięte i nie każdy klient zostanie zaproszony do oglądania. Ale są tacy, którzy chcą - dopiero wczoraj podpisaliśmy dokumenty na sprzedaż willi za 250 milionów. A nabywcami takich obiektów nie byli ostatnio urzędnicy, chociaż taki stereotyp się rozwinął. Biznesmeni mają średnio 45 lat, pochodzą z dużych rosyjskich miast, ciężko i wydajnie pracują oraz inwestują w nieruchomości w swojej ojczyźnie.
To nie jest zwykły produkt dla Ciebie, tutaj cena jest inna
Ale większość tych, którzy marzą o osiedleniu się nad morzem, nie chce mieszkać w apartamencie, ale we własnym domu. Pić poranną kawę na tarasie pod kwitnącą magnolią lub rozłożystym cedrem.
- Grunty są obecnie bardzo aktywnie nabywane. Zwłaszcza w ramach rodzinnego programu hipotecznego ze wsparciem państwa - mówi Natalia Massalskaya. - Biorą małą działkę, budują dom o powierzchni 60-70 metrów kwadratowych. Okazuje się, oczywiście, dłużej i trudniej, ale jego własne terytorium przyciąga wielu.
The budowa domów indywidualnych Szczególnie aktywne są okolice Kerczu i Feodozji, na zachodnim wybrzeżu Krymu, gdzie ceny gruntów nie są jeszcze tak wysokie jak w Sewastopolu na południowym wybrzeżu. Tutaj można znaleźć działki w pobliżu morza za 350-500 tysięcy rubli za sto.
- Milion rubli za sto będzie dziś kosztować dość przeciętny kawałek ziemi na południowym wybrzeżu - na zboczu, z dala od morza i komunikacji, ponieważ prawie nie ma tu już wolnej ziemi - mówi Alexey Rachkov. - Ale ludzie chętnie kupują, rozumując w ten sposób: weźmy 4 akry za 4 miliony, zbudujmy mały dom z nowoczesnych prefabrykatów za kolejne 4 miliony, a będzie tańszy niż mieszkanie za 10 milionów. Ale ma własną ziemię! A potem okazuje się, że w zależności od nachylenia trzeba wykonać mury oporowe w cenie od 3 do 5 milionów. Albo poprowadzić drogę. Albo coś strategicznego przechodzi pod placem budowy - rura, którą trzeba przesuwać po boisku przez dwa lata. Jest wiele pułapek. Okazuje się, że ziemia została kupiona za 4 miliony, zainwestowana za kolejne 5-6 milionów, a to jeszcze nie rozpoczęło budowy domu!
Wcześniej powiedzieliśmy, dlaczego rosyjscy turyści wybierają Krym na wypoczynek, bez względu na wszystko. I że "ponaekhov" jest irytujący w Soczi.
Wał Jałtański to najdroższa ulica na Krymie. Ceny zaczynają się od 300 tysięcy rubli za metr kwadratowy Fot: Alexandra Sotnikova / MSK1.RU
Kompleksy apartamentów w nadmorskich miejscowościach wypoczynkowych są kupowane głównie w celu wynajmu wczasowiczom. Ale ze względu na wysoki koszt metra kwadratowego - od 200 tysięcy rubli - taka nieruchomość się opłaci. Zdjęcie: Alexandra Sotnikova / MSK1.RU
Источник: www.fontanka.ru