Liczba rozpoczętych w maju nowych projektów budowy mieszkań przekroczyła zarówno kwietniowe, jak i zeszłoroczne dane. Co ważne, najbardziej aktywne tempo wzrostu wykazują regiony, które nie znajdują się w pierwszej dziesiątce pod względem budownictwa mieszkaniowego
W pierwszych pięciu miesiącach 2024 r. rosyjscy deweloperzy bardziej niż aktywnie uruchamiali nowe projekty: łączna ilość wycofanej powierzchni wyniosła 19,3 mln metrów kwadratowych, +17% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Na przykład w maju uruchomiono 3,9 mln nowo wybudowanych placów, czyli o prawie jedną trzecią więcej niż rok wcześniej, według centrum analitycznego Dom.RF*. Jeśli weźmiemy pod uwagę cały portfel budownictwa wielorodzinnego, to od początku roku wzrósł on o 7%, do 113 mln metrów kwadratowych, prawie zbliżając się do rekordowej wartości 118 mln metrów kwadratowych w 2019 roku, podkreślają eksperci.
Portal "Unified Resource of developers" również podzielił się swoimi obliczeniami*. Krótko mówiąc, według statystyk ERZ od początku roku na rynku rosyjskim pojawiło się 2307 obiektów (o 22,2% więcej niż w tym samym okresie 2023 r.), czyli 401,7 tys. mieszkań o łącznej powierzchni 19,63 mln mkw. W maju deweloperzy wprowadzili na rynek 454 nowe projekty MCD na 81,3 tys. mieszkań o łącznej powierzchni 3,97 mln metrów kwadratowych, czyli o 24% więcej niż w maju ubiegłego roku. Większość obiektów została uruchomiona w regionach Swierdłowsku (33), Nowosybirsku (30) i Tiumeniu (29), a powierzchnia rynkowa mieszkań w maju-2024 r. wzrosła o 29% w porównaniu z majem-2023 r.
Według badań "House.Russia", uruchomienia skumulowane od stycznia do maja przekroczyły poziom z ubiegłego roku, głównie ze względu na wysokie tempo prac budowlanych poza regionami znajdującymi się w pierwszej dziesiątce pod względem budownictwa mieszkaniowego. Tak więc od 1 czerwca 43% nowych mieszkań zostało zbudowanych poza wiodącą grupą.
"Widzimy, że w kontekście regionalnym struktura budownictwa mieszkaniowego zmienia się w kierunku wzrostu podaży w tych regionach Federacji Rosyjskiej, w których aktywność deweloperska była wcześniej niska. W okresie od stycznia do maja w 10 największych regionach rozpoczęto realizację 9,7 mln metrów kwadratowych nowych projektów (+12% rok do roku). Poza pierwszą dziesiątką, wolumen rozpoczętych inwestycji jest porównywalny (9,6 mln mkw.), ale tempo wzrostu jest tu prawie dwukrotnie wyższe (+23% rok do roku). Biorąc pod uwagę ukierunkowaną ekspansję rodzinnych kredytów hipotecznych na rzecz mieszkańców regionów o niskim wolumenie budownictwa mieszkaniowego i miast o populacji poniżej 50 tysięcy mieszkańców, trend ten będzie się tylko nasilał" - powiedział szef centrum analitycznego "Dom.Russian Federation" Michaił Goldberg.
Porównując dynamikę uruchamiania nowych projektów w Moskwie i innych regionach, uderzające są "różnice klasowe". W stolicy, według szacunków ekspertów Instytutu Rozwoju, prawie cały wzrost nowych projektów w ciągu pięciu miesięcy 2024 r. (2,4 mln metrów kwadratowych, +33% rok do roku) przypadł na segment mieszkań standardowych i komfortowych (+55% rok do roku): Stołeczni deweloperzy starali się wprowadzić do sprzedaży maksymalną liczbę nowych budynków w segmencie masowym przed 1 lipca - datą odłączenia preferencyjnych kredytów hipotecznych, mówią w Dom.RF.
W innych regionach deweloperzy najaktywniej zwiększali liczbę nowych budynków klasy biznesowej i elitarnej (+59% w porównaniu z pięcioma miesiącami 2023 r.). Liderami wzrostu są tutaj Soczi, Symferopol, Władywostok, Krasnodar i Kazań. Chociaż udział tego segmentu w całkowitym wolumenie uruchomień pozostaje niski i na dystansie styczeń-maj 2023 r. wynosi tylko 10%.
Nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o aspiracje moskiewskich deweloperów i ogólnie obecny stan rzeczy w segmencie nowych budynków, który leci z pełną prędkością do znaku "godziny X": według szacunków działu oszczędności "Domklik "*, w maju 2024 r. na rynku pierwotnym zawarto 30,4 tys. transakcji, czyli prawie dwukrotnie więcej niż w kwietniu i 4,4 razy więcej niż w marcu. Co więcej, wskaźnik ten okazał się nawet wyższy od wartości z okresu marzec - czerwiec 2023 r., które wahały się od 25 tys. do 27 tys. transakcji. Z kolei udział kredytów na nowe budynki w ogólnej liczbie kredytów hipotecznych wzrósł do 39,4% (+12,2 p.p. w porównaniu do kwietnia) i zbliżył się do rekordowej wartości odnotowanej w grudniu ubiegłego roku (39,7%).
Analitycy Domclick przypisują znaczny wzrost popytu na rynku pierwotnym nie tylko zbliżającemu się zakończeniu programu wsparcia państwa, ale także dyskusjom na temat zmieniających się warunków dla rodzinnych kredytów hipotecznych. Przypomnijmy, że propozycja podniesienia stawki z 6% do 12% dla kredytobiorców z dziećmi powyżej szóstego roku życia jest nadal w grze.
Według statystyk Domclick, udział rynku pierwotnego wzrósł we wszystkich głównych regionach. Największy wzrost zaobserwowano w obwodzie woroneskim (+18,5 punktu procentowego), obwodzie rostowskim (+17,5) i Republice Tatarstanu (+16,1). W Moskwie i Sankt Petersburgu parametr ten wzrósł odpowiednio o 15,1 i 12,6 punktu procentowego. "Drugi miesiąc z rzędu Moskwa jest liderem wśród regionów pod względem udziału rynku pierwotnego w całkowitej liczbie udzielonych pożyczek. O ile w kwietniu wskaźnik ten przekroczył 47%, to w maju wyniósł już 62,5%" - podzielił się danymi Alexey Leipi, dyrektor oddziału Domklik w Sberbank.
Zobacz także:
Jak stworzyć nowoczesny biznes kukurydziany?
Jakie zwierzę może przynieść miliony?
Mobilna stacja benzynowa: pomysł na biznes dla leniwych
Jak miłość do meduz przyniosła Amerykaninowi fortunę?
Jak długo trzeba chodzić po lesie, aby czerpać z niego korzyści?
Perfumy o pomidorowym aromacie. Czy warto spróbować?
Analitycy dodają, że na tle zakazu budowy kawalerek i mieszkań o powierzchni mniejszej niż 28 metrów kwadratowych można spodziewać się wzrostu popytu na mieszkania o niewielkim metrażu. W ostatnich latach takie mieszkania cieszyły się dużą popularnością: według Domclick w 2023 r. udział kawalerek i mieszkań typu studio w ogólnej liczbie transakcji kształtował się na poziomie 50%.
Mówiąc jednak o uruchomieniach nowych projektów i całkowitym wolumenie rosyjskiego portfela budowlanego, należy wspomnieć, że zdaniem większości graczy rynkowych po 1 lipca rynek pierwotny czeka znaczny spadek sprzedaży. Za optymalny scenariusz uważa się taki, w którym wskaźnik wynosi -30%, pesymiści mówią nawet o - 50-60%.
Jednak większość jest przekonana, że stopniowo wszyscy - deweloperzy, finansiści i kupujący - dostosują się do nowych warunków. Tak więc oczekiwany spadek nie będzie zbyt długi i jest mało prawdopodobne, aby zmusił banki do zmiany modeli finansowych projektów i dał deweloperom zielone światło do drastycznego obniżenia cen.