Stawki rynkowych kredytów mieszkaniowych stale rosną od końca maja. Ma to wpływ na wysokość miesięcznej raty
Banki nadal podnoszą oprocentowanie kredytów hipotecznych - na początku czerwca ogłosili to najwięksi gracze, a w tygodniu od 10 do 16 czerwca wzrost odnotowano w wielu bankach. Wraz z ekspertami rozumiemy, jak wpływa to na wysokość miesięcznej raty i parametry udzielanych kredytów.
Jak banki podniosły stopy procentowe
Runda podwyżek stóp procentowych na rynku kredytów hipotecznych rozpoczęła się pod koniec maja. Przez cały poprzedni miesiąc zmiany były odosobnione: tylko dwa banki, Sovcombank i Uralsib, podniosły oprocentowanie o 0,5 punktu procentowego. Znaczące korekty warunków programów hipotecznych rozpoczęły się w tygodniu od 27 maja do 2 czerwca, według Dom.The Russian Federation", wówczas stawki rynkowych kredytów hipotecznych na nowe budynki i mieszkania wtórne zostały zwiększone o 1 punkt procentowy przez VTB (do 17,7% rocznie) i Alfa-Bank (do 18,19%), wzrost o 0,7 punktu procentowego odnotowano również w UBRiR (do 17,7%).
W kolejnym tygodniu - od 3 do 9 czerwca - odnotowano jeszcze większe wzrosty:
W tygodniu od 10 do 16 czerwca cztery kolejne duże banki podniosły stopy procentowe:
Ponadto od 17 czerwca oprocentowanie kredytów hipotecznych zostało podniesione o 0,5 punktu procentowego po raz drugi z rzędu przez VTB. Średnie ważone oprocentowanie kredytów hipotecznych dla nowych budynków i mieszkań wtórnych z banków z pierwszej dwudziestki pod względem emisji znacznie wzrosło w ciągu miesiąca, według Dom.Russia", w tygodniu od 13 do 19 maja wyniosło odpowiednio 16,76% i 16,95%. W tygodniu od 10 do 16 czerwca było to już 18,18% i 18,37%.
Siedem głównych banków podniosło oprocentowanie kredytów hipotecznych po utrzymaniu kluczowych
Ile muszę zapłacić według stawek rynkowych?
Jednocześnie nawet poziom rynkowych stóp procentowych w wysokości 16-17% rocznie został scharakteryzowany przez uczestników rynku jako zaporowy. Wysokość miesięcznej raty przy takim oprocentowaniu nie pozwala na obsługę kredytu hipotecznego nawet kredytobiorcom o ponadprzeciętnych dochodach, zwracają uwagę eksperci.
Według obliczeń analityków Domclick, średni koszt jednopokojowego mieszkania na rynku pierwotnym w Moskwie (z wyłączeniem segmentu elitarnego) wynosi obecnie 13,2 mln rubli. Przy minimalnej zaliczce (15,1%) przy obecnym kursie rynkowym Sbierbanku, rata kredytu hipotecznego na zakup takiego mieszkania wyniosłaby około 200 tys. rubli miesięcznie. Domclick zwraca uwagę na fakt, że kredytobiorcy starają się obecnie zapewnić większy wkład własny (statystyki za styczeń-maj wskazują na 31%). Przy takim wkładzie płatność będzie niższa - 151,2 tys. rubli miesięcznie. Jeśli skupimy się na komfortowym stosunku miesięcznej raty do dochodu (30%), to aby obsłużyć kredyt z taką kwotą wydatków, trzeba będzie zarabiać odpowiednio 666,3 tys. i 506,7 tys. rubli miesięcznie.
Uczestnicy rynku zwracają uwagę, że 30% to krańcowy stosunek płatności do dochodu, przy którym kredytobiorca jest tak komfortowy, jak to tylko możliwe, aby spłacić kredyt hipoteczny. W rzeczywistości udział płatności może być wyższy - banki, które zawsze bardzo rygorystycznie oceniają ryzyko ewentualnego braku płatności, najczęściej zatwierdzają kredyty hipoteczne przy wskaźniku około 60%. Przy takim udziale w dochodach kredytobiorcy z powyższego przykładu będą musieli zarabiać odpowiednio około 330 tysięcy i 250 tysięcy rubli miesięcznie.
Jak zmienia się zachowanie pożyczkobiorców
Zdjęcie: DimaBerlin / Shutterstock / FOTODOM
"W ciągu ostatniego roku banki poważnie wzmocniły scoring kredytowy klientów. Często nie udzielają pożyczek klientom, którzy ubiegają się o kredyty konsumenckie. Banki zaczęły również odcinać klientów, którzy nie mogą oficjalnie potwierdzić źródła dochodu. Jednocześnie większość klientów dokonuje wysokiej zaliczki (średnio 25-30%), ponieważ zapewnia to bardziej komfortowe oprocentowanie" - mówi Ruslan Syrtsov, dyrektor zarządzający Metrium. - Jednocześnie ponad połowa kredytobiorców nadal ubiega się o kredyt hipoteczny na 25-30 lat w celu zmniejszenia kwoty miesięcznych płatności. Jednak, jak pokazuje praktyka, klienci spłacają kredyty głównie przed terminem - w ciągu 7-10 lat".
Obecnie maksymalne obciążenie długiem nie powinno przekraczać 70% dla wszystkich kredytów, mówi Yuri Nikitchuk, szef działu kredytów i programów partnerskich w PIONEER. "Jeśli mówimy o stosunku płatności do dochodu, to średnio banki zatwierdzają kredyty hipoteczne z płatnością nie większą niż 60% dochodu klienta. Można również zauważyć, że wymagania banków dotyczące pozyskiwania współkredytobiorców w celu zatwierdzenia wniosku o kredyt hipoteczny wzrosły co najmniej dwukrotnie w porównaniu do ubiegłego roku" - cytuje dane ekspert.
Yuri Nikitchuk zwraca uwagę na fakt, że kredytobiorcy - klienci dewelopera zaczęli wpłacać większe zaliczki niż w ubiegłym roku. W 2023 roku było to około 33%, teraz jest to 42%. "Wynika to z faktu, że klienci chcą wykorzystać kwotę kredytu w ramach preferencyjnych programów" - wyjaśnia ekspert. - Jeśli nie spełniają warunków, starają się dokonać maksymalnej możliwej wpłaty początkowej. Zwiększony wkład własny pozwala na skrócenie okresu kredytowania i zmniejszenie kwoty nadpłaty, co dla wielu nabywców nowych budynków staje się priorytetem".
Przedstawiciele Level Group twierdzą również, że banki praktycznie nie zatwierdzają wniosków o kredyt hipoteczny z zadłużeniem w wysokości 80%. Klienci dewelopera zwiększyli również średnią wielkość zaliczki, podała służba prasowa. "Wynika to ze wzrostu minimalnej wpłaty początkowej do 30% w ramach programu ze wsparciem państwa w grudniu 2023 r., A także zmniejszenia maksymalnej kwoty do 6 milionów rubli" - wyjaśniono. - Z tego samego powodu klienci, którzy nie mieszczą się w 6 milionach, są teraz zmuszeni do zaciągnięcia kredytu konsumenckiego na brakującą kwotę. Nie ma dokładnych statystyk dotyczących takich klientów, ale zaczęliśmy słyszeć takie apele znacznie częściej".