Każdy, kto w ostatnich latach odwiedził znane na całym świecie miejsca turystyczne, doskonale wie, jak trudno jest uzyskać idealne ujęcie. Zrobienie dobrego zdjęcia bez robienia setek selfie sticków w tym samym czasie jest niemal niemożliwe. Brytyjski fotograf Oliver Curtis przyjął jednak niestandardowe podejście do zadania uniknięcia tłumu. Po prostu robi zdjęcia znanych miejsc, kierując aparat w przeciwnym kierunku. Seria zdjęć nosi nazwę Volte-face.
Fotograf wpadł na pomysł projektu, gdy był w piramidach w Gizie.
"W pobliżu zobaczyłem nowo wybudowane pole golfowe, jego ścieżki i jasną zieleń. Pomyślałem, że ta wizualna kanapka kontrastujących kolorów, tekstur i kształtów była interesująca... ze względu na dziwność mojej lokalizacji. Stałem w pobliżu jednego z wielkich cudów świata, zwrócony w niewłaściwą stronę".
Używamy plików cookie, aby zapewnić najlepszą możliwą obsługę naszej witryny. Klikając "Akceptuję", wyrażasz zgodę na korzystanie przez nas z plików cookie.