Władze Tajlandii wydały ostrzeżenie o możliwym wybuchu śmiertelnej choroby - wąglika, który może "migrować" na terytorium królestwa z sąsiedniego Laosu.
Odnotowano tam już co najmniej trzy przypadki zakażenia okolicznych mieszkańców, a do zakażenia doszło w wyniku spożycia przez nich mięsa nagle zmarłej krowy.
Tajską prowincją położoną najbliżej Laosu jest Buriram, a władze tego regionu jako pierwsze ogłosiły alarm. Prowincjonalny Departament Żywego Inwentarza wydał nadzwyczajny apel do mieszkańców o zachowanie maksymalnej ostrożności.
"Choroba, która może być przenoszona ze zwierząt na ludzi, zwłaszcza podczas jedzenia surowego mięsa bydła i bawołów, wymagała zwiększonego nadzoru i środków ostrożności" - podało ministerstwo w oświadczeniu.
Kontrola weterynaryjna na granicy tajlandzko-laotańskiej została już wzmocniona, ale najważniejsze jest, aby ludzie przestrzegali przynajmniej podstawowych zasad samozachowawczych. Przede wszystkim władze Tajlandii wzywają lokalnych mieszkańców i turystów do powstrzymania się od spożywania surowego mięsa i potraw na jego bazie.
Władze wzywają do porzucenia larby, sałatki z posiekanego mięsa z cebulą i ziołami, która jest popularna nie tylko w Buriram, ale w całej Tajlandii. Nie jest to jednak jedyne danie kuchni tajskiej bazujące na nieprzetworzonej wieprzowinie i wołowinie. Również w rejonach turystycznych lokalni kucharze oferują zupy na bazie krwi Lu Muu, Kuai Tieo Rya ("boat noodles"), a także sałatki lyat i laab z surowym mięsem.
Trudno przewidzieć, czy śmiertelna infekcja dotrze do prowincji najbardziej popularnych wśród rosyjskich turystów, ale nie zaszkodzi pomyśleć o tym, jak ubezpieczyć się na wypadek ewentualnej infekcji.
"Wąglik, podobnie jak COVID-19, znajdują się na liście szczególnie niebezpiecznych chorób i są uwzględnione we wszystkich programach ubezpieczeniowych" - powiedziała redakcji TourDom.ru dyrektor oddziału firmy "EUROINS Travel Insurance" Julia Alcheeva.
Według eksperta, w przypadku choroby turysta, który wystawił polisę ubezpieczeniową, otrzymuje taki sam protokół rekompensaty jak w przypadku COVID - jest to opłata za leczenie i transport.
Jeśli kupisz standardowe ubezpieczenie na podróż do Tajlandii na okres 14 dni za 5,1 tys. rubli, wówczas kwota ubezpieczenia wyniesie 100 tys. euro. Obejmuje to w pełni leczenie ambulatoryjne lub szpitalne w przypadku choroby.
Oczywistym jest, że lepiej jest przestrzegać niezbędnych zasad bezpieczeństwa w miejscach, w których mogą pojawić się zarażone osoby - najniebezpieczniejsze jest to, że pierwsze objawy wąglika pojawiają się po około 2 tygodniach od zarażenia.
I nie myśl, że jest to śmiertelna choroba gdzieś daleko od nas. Ogniska wąglika okresowo pojawiają się w Rosji. Jeden z nich wybuchł dokładnie rok temu w Czuwaszji, gdzie u dwóch osób zdiagnozowano chorobę. Na szczęście udało się je uratować.