Jakie są najbardziej obiecujące obszary dla dalszego rozwoju turystyki przyjazdowej?
W pierwszej połowie 2024 r. turyści z zagranicy odbyli 584,6 tys. podróży do Rosji, wynika ze statystyk Służby Granicznej FSB. I jest to tylko o 13% mniej niż w całym ubiegłym roku - wtedy straż graniczna naliczyła 670,7 tys. wyjazdów turystycznych do naszego kraju. A jeśli porównamy to z danymi za pierwszą połowę 2023 r., kiedy przyjechało do nas 187,8 zagranicznych turystów, to wzrost ruchu turystycznego jest ponad trzykrotny.
Ruch turystyczny z Chin rośnie, a turyści się zmieniają
Liderem pod względem napływu turystów są Chiny - przyjechało stamtąd do nas 301,8 tys. turystów, czyli 9 razy więcej niż w pierwszej połowie 2023 r. (wtedy gości z Chin było tylko 32,3 tys.).
Jest to najbardziej imponujący wzrost spośród wszystkich, jakie wykazują kierunki przyjazdowe. Z jednej strony powody są oczywiste: jest coraz więcej lotów między naszymi krajami, dostępność podróży rośnie, a potencjał pozostaje ogromny - w I kwartale 2019 r. w Rosji z Prawie dwa razy więcej turystów przyjechało do Chin, 592 tys. Z drugiej strony eksperci twierdzą, że sama struktura przepływu turystów z Chin uległa znacznej zmianie. Jeśli wcześniej ludzie przyjeżdżali do nas głównie na grupowych listach bezwizowych, a podróże do Rosji kojarzyły się w Chinach z reguły z opcjami turystyki ekonomicznej, to teraz sytuacja zmieniła się diametralnie. Prawie połowa przepływu do Federacji Rosyjskiej składa się z turystów indywidualnych, którzy są gotowi wydać znaczne kwoty na podróż.
"Oczywiście nadal mamy turystykę transgraniczną do miast takich jak Władywostok, Chabarowsk, Błagowieszczeńsk itp. - są to tradycyjne chińskie destynacje dla dużych grup, które wybierają wycieczki budżetowe. Dla reszty czas "taniej" turystyki grupowej z Chin bezpowrotnie minął. Potencjał rozwoju wjazdu z Chin to oczywiście podróże indywidualne: staną się one podstawą przepływu turystów w przyszłości. Rosja. Zwłaszcza jeśli mówimy o wycieczkach do stolic, a także innych odległych regionów Chin: Uralu, regionu Wołgi, Murmańska itp. Chiński turysta zglobalizował się i konieczne jest przygotowanie dla niego nowych produktów turystycznych", wyjaśnił współprzewodniczący Komitetu ds. turystyki przyjazdowej PCT, dyrektor generalny Profi.Travel Alexey Vengin.
Ponadto turyści z Chin odwiedzają Rosję w ramach wycieczek łączonych, na przykład przyjeżdżają do Mongolii, a stamtąd lecą nad jezioro Bajkał. "Jest odpowiednio więcej lotów, a także możliwości logistycznych dla takich wycieczek", mówi jeden z pracowników przedstawiciel Hunnu Air w Rosji Maxim Tsydendorzhiev. - U "Iraero" w tym roku są cztery loty tygodniowo, a nasz czarter został dodany do Irkucka. Widzimy wzrost popytu na takie wycieczki ze strony turystów z Chin, Tajwanu i Korei Południowej".
Kto jest nie na miejscu w pierwszej piątce?
Turkmenistan znajduje się na drugim miejscu pod względem liczby przyjazdów, z przepływem turystów podwojonym z 14,1 tys. osób do 31,2 tys. osób. Jednak, ściśle rzecz biorąc, nie jest to przepływ turystyczny - najprawdopodobniej obywatele tego kraju deklarują turystykę jako cel wizyty, ale wyjeżdżają z innymi zadaniami, głównie robotniczymi. Turcja, którą Turkmenistan wyparł z drugiego miejsca, nie odnotowała zbyt dużego wzrostu - o 6 tys. wyjazdów, do 26,8 tys. Prawdopodobnie istnieje pewien odsetek turystów z tego kraju, ale głównie przyjeżdżają oni do Rosji w celach biznesowych. Przepływ turystów z Niemiec, który był na czwartym miejscu, podwoił się, z 12,5 tys. do 24,16 tys. Jednak możliwe jest również błędne wskazanie celu podróży. Według ekspertów, w ostatnim czasie dość zauważalna liczba Rosjan przeniosła się do Niemiec i uzyskała tam obywatelstwo - ich wkład jest również w tych liczbach.
Rynek jest pewny siebie: wśród obiecujących krajów pod względem rozwoju turystyki przyjazdowej warto zwrócić uwagę na Zjednoczone Emiraty Arabskie - w ciągu roku Emiraty przesunęły się z ostatniego miejsca w pierwszej dziesiątce od razu na piąte, zwiększając przepływ turystów prawie czterokrotnie: z 5 tysięcy turystów w pierwszej połowie 2023 roku do 19,26 tysiąca. A jeśli dodamy do tej liczby kolejne 16,2 tys. podróżnych z Arabii Saudyjskiej, to te dwa kraje arabskie wyprzedzą wszystkie inne, z wyjątkiem Chin, i zajmą drugie miejsce pod względem wielkości. Tutaj można dodać kolejne 6,5 tysiąca turystów, którzy przyjechali w pierwszym kwartale tego roku z Kataru i Bahrajnu, którzy nie znaleźli się w pierwszej dziesiątce.
"W rzeczywistości jest to jeden rynek arabski i mają do niego zastosowanie te same przepisy dotyczące promocji, turyści ci potrzebują w przybliżeniu tego samego produktu turystycznego. Oczywiście istnieją niuanse w logistyce, które stwarzają wiele możliwości dla turystów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i znacznie spowalniają, na przykład, przepływ turystów z Arabii Saudyjskiej. Istnieją różnice w polityce wizowej. Niemniej jednak nie należy zapominać, że wszystkie te kraje mają ogromny potencjał na rynku turystyki przyjazdowej, a wzrost wolumenu tutaj z pewnością będzie kontynuowany. Zwłaszcza jeśli będziemy konsekwentnie pracować nad rozwiązaniem kluczowych problemów, które utrudniają rozwój przyjazdów z regionu Bliskiego Wschodu. Oprócz potrzeby zwiększenia liczby i geografii bezpośrednich lotów, a także złagodzenia reżimu wizowego, jest to również wprowadzenie systemu kart turystycznych, które pozwoliłyby bez trudu płacić za towary i usługi" - uważa Alexey Vengin.
Arabskich turystów przyciąga przede wszystkim ekoturystyka. Pod tym względem Ałtaj, Bajkał, inne regiony Syberii i Dalekiego Wschodu, Karelia, region Murmańska itp. mają ogromne perspektywy. Te regiony, które mogą dodać narciarstwo, wędkarstwo i łowiectwo, wellness i turystykę przygodową do unikalnych walorów przyrodniczych, mogą również ubiegać się o przyciągnięcie ruchu turystycznego z krajów arabskich. "W krajach Zatoki Perskiej jest wielu fanów ekstremalnej rozrywki," - powiedział Dmitry Arutyunov, dyrektor generalny touroperatora ART TOUR. - Na przykład skoki spadochronowe są nadal bardzo popularne w Dubaju, kiedy turyści skaczą ze spadochronem na Wyspę Palmową. Jest tam naprawdę wielu młodych, bogatych i żądnych przygód podróżników".
Jakie inne destynacje mają potencjał na rynku turystyki przyjazdowej?
Oprócz krajów wymienionych powyżej, 10 najlepszych miejsc docelowych wjazdu obejmowało: Iran (14 tys., plus 52%), Indie (10,24 tys., dwukrotny wzrost), Kazachstan (9,8 tys., plus 58%) i Kuba (8,5 tys., plus 161%).
Z punktu widzenia ekspertów największym zainteresowaniem cieszą się Indie. Według różnych szacunków indyjska klasa średnia zbliża się już do liczby 200 milionów osób. Są to rodziny o dochodach powyżej 3 tys. dolarów. A według prognoz, do 2025 roku kraj ten osiągnie rekordowy poziom 29 milionów podróży turystycznych. I chociaż przepływ turystów z tego kraju już wykazał dwukrotny wzrost, potencjał Rosji jest tutaj znacznie większy. Proces ten jest oczywiście utrudniony przez brak bezpośrednich lotów i wysokie ceny lotów, które powstają z powodu braku transportu.
Jak dotąd Aerofłot obsługuje tylko loty do Goa i Delhi z Moskwy i Jekaterynburga. Istnieje jednak możliwość, że narodowy przewoźnik doda loty do Indii, jeśli uzyska wsparcie władz.
Jeśli chodzi o Iran, wzrost w tym kraju może wynikać z rozpoczętej wymiany grup bezwizowych, choć operatorzy turystyczni twierdzą, że proces ten nie został jeszcze dopracowany, a postępy są niewystarczające do szybkiego rozwoju ruchu turystycznego.
Przyczyny wzrostu Kazachstanu są raczej takie same jak w przypadku Niemiec - wynika to z dość dużej liczby relokatorów, a wyjazdy odbywają się przede wszystkim do krewnych. Kuba natomiast pozostaje pustym miejscem dla specjalistów z branży turystycznej: można założyć, że wyjazdy tutaj mają przede wszystkim charakter biznesowy, choć są deklarowane jako turystyczne.