Kirill Rodin, dyrektor ds. współpracy z władzami publicznymi w VTSIOM, przyznał, że w regionach Rosji wzrosła liczba "lokalnych konfliktów" między turystami a mieszkańcami.
Nieoficjalna prognoza została wygłoszona 19 marca podczas konferencji na wystawie MITT poświęconej trendom w turystyce i perspektywom na ten sezon. Przedstawiając wyniki badania "Profil społeczno-demograficzny turysty", Kirill Rodin poruszył problemy, które pojawiają się w regionach z powodu napływu gości. Według niego, ruch turystyczny, który "zostawia na brzegu mnóstwo plastikowych butelek" nie jest nikomu potrzebny.
W szczycie sezonu infrastruktura w terenie jest przeciążona. Do tego dochodzą nieporozumienia wynikające z różnic kulturowych. "Mieszkaniec megalopolis to zepsuty temat. Dlatego lokalne firmy nie zawsze są gotowe zaakceptować jego mentalność" - powiedział ekspert.
Innym problemem jest to, że napływ turystów prowadzi do sezonowego wzrostu cen, co również generuje konflikty. Według Rodina mogą one występować częściej i stać się barierą dla rozwoju turystyki.
Niemniej jednak badanie wykazało, że ogólny poziom zadowolenia z wakacji w Rosji rośnie. 36% uczestników ankiety VTSIOM zauważyło poprawę. Coraz więcej turystów bierze udział w wycieczkach edukacyjnych po kraju. Co więcej, typowy turysta-badacz to kobieta w średnim wieku z dobrymi dochodami mieszkająca w ponad milionowym mieście. Ponadto, według Rodina, wcześniej bardzo stabilny "konstrukt mentalny", że wakacje w Rosji są zbyt drogie i tańsze w Turcji, zaczyna się załamywać.
Komentatorzy na kanale telegramu "Dach Domu Turysty" są zgodni: problemy wymienione przez przedstawiciela VTSIOM są istotne. Wynika to z faktu, że nie wszyscy mieszkańcy regionów zarabiają na przyjmowaniu gości. Wielu ponosi koszty w postaci śmieci lub niemożności zakupu biletów lotniczych. Tak więc w 2021 roku nasza redakcja opublikowała szczery list od mieszkanki Sachalina - subsydiowanie lotów czarterowych z turystami nazwała kpiną, ponieważ z powodu braku regularnego transportu lokalni mieszkańcy nie mogą wyjechać na wakacje i są zmuszeni kupować bilety za bajeczne pieniądze.
Problemy są odczuwalne nie tylko w regionach, w których ruch turystyczny gwałtownie wzrósł, ale także w dużych miastach. "Sezonowość w Moskwie jest całoroczna, masowe imprezy miejskie są pełne emocji (ustępuję miejsca gościom stolicy)... jak wszystkie teatry / muzea w święta" - napisał jeden z subskrybentów. Jednak takie problemy obserwuje się w wielu krajach, w których turystyka kwitnie. Władze są zmuszone do nakładania ograniczeń. Na przykład we Florencji zakazano codziennego wynajmu apartamentów w historycznym centrum miasta. Wenecja wprowadziła kody QR do zwiedzania miasta i ograniczyła liczbę grup turystycznych.