Piękno po japońsku: co sprawia, że mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni podporządkowują swoje życie pragnieniu harmonii?

Ilekroć przyjedziesz do Japonii, pierwszą wiadomością będą kwitnące listy przebojów. Styczeń - kamelia, luty - kwiat śliwy, marzec - brzoskwinia i gruszka, kwiecień - sakura, maj - azalia, piwonia i glicynia, czerwiec - irys i hortensja, lipiec - lilia, sierpień - lotos, wrzesień - siedem ziół jesieni, październik - chryzantema, listopad - klon, grudzień - sosna i bambus.

Красота по-японски: что заставляет жителей Страны восходящего солнца подчинять свою жизнь стремлению к гармонии

Rok po roku w ogrodach i parkach rośliny, zastępując się nawzajem, kwitną w określonej kolejności, a przez wieki istnienia japońskiej kultury cykl ten przekształcił się w specjalny kod japońskiej estetyki, nadając ton otaczającemu życiu. Witryny sklepowe i wnętrza restauracji przyciągają odwiedzających sezonowym wystrojem.

Rośliny - symbole pór roku - były przedstawiane na kimonach od czasów starożytnych. W codziennym stroju gejsz, strażniczek tradycyjnego stylu życia, zasada sezonowości jest ściśle przestrzegana do dziś. Cukiernie konkurują ze sobą w sztuce tworzenia słodyczy w kształcie kwiatu śliwy, hortensji czy kamelii.

Sklepy z porcelaną wystawiają wazony i misy z wizerunkiem irysa w maju i chryzantemy w październiku w najbardziej widocznych miejscach. Nawet producenci papieru toaletowego przyczyniają się do sezonomanii, wypuszczając limitowane kolekcje z sakurą w przededniu nadejścia wiosny.

Tradycja podziwiania kwitnących roślin sięga głębiej niż podziwianie piękna krajobrazu. Pełen szacunku stosunek do cyklicznej natury czasu jest zakorzeniony w Japonii od czasów starożytnych jako część religijnej świadomości Shinto. Przemienność pór roku kojarzona jest w tym kraju z prawidłową strukturą wszechświata. Starając się żyć w harmonii z naturą, japońskie aspekty postrzegania piękna zostały udoskonalone.

Yugen - piękno tego, co mistyczne

- Nazwę "Rikugien" można przetłumaczyć jako "Ogród Sześciu Fundamentów Poezji", powiedział mi Saito-san, japoński przyjaciel, stojąc przed drewnianą pionową tablicą, na której wyryto trzy hieroglify. - Założył ją pod koniec XVII wieku Yanagisawa Yoshiyasu, lojalny wasal piątego szoguna z dynastii Tokugawa, człowiek wykształcony i energiczny, choć niskiego pochodzenia. Dzięki swoim wybitnym zdolnościom zyskał potężnego mecenasa, od którego otrzymał w prezencie ziemię pod swoją rezydencję. Tutaj postanowił stworzyć niezwykłe dzieło. Yoshiyasu cieszył się opinią wielkiego miłośnika poezji, więc swój pomysł oparł na idei połączenia sztuki ogrodowej z japońską poezją waka. Efektem siedmiu lat pracy był ogród, który uwiecznił jego imię.

To był początek mojego pierwszego w życiu spaceru po japońskim ogrodzie w Tokio, gdzie Saito-san i jego żona zaprosili mnie w piękny listopadowy dzień. Rozmawiając, powoli zagłębialiśmy się w temat. "Wybrzeże cennych alg", "Wzorzysty kamień słów", "Sosna, którą można zapytać o wydarzenia starożytności" - moi japońscy przyjaciele wymieniali poetyckie nazwy wszystkiego, co widzieli wokół.

Kiedy przekroczyliśmy most "Moonlight Crossing the night", naszym oczom ukazała się lśniąca od słońca tafla wielkiego stawu. Zielone pagórkowate wyspy i dziwaczne głazy górowały nad jego powierzchnią. Sachiko, drobna żona Saito-san, dołączyła do rozmowy. Przyszła na spacer po ogrodzie w kimonie ozdobionym wizerunkiem złotych chryzantem. Elegancko zawiązany pas obi był wysadzany haftowanymi wielobarwnymi liśćmi japońskiego klonu - momiji.

- Te wzgórza na wyspach nazywane są "Mountain-boy" i "Mountain-girl". Symbolizują one męskie i żeńskie zasady - podstawę kontynuacji życia. Trudno to zrozumieć bez specjalnej wiedzy, ale zgodnie z zamysłem twórcy ogród został podzielony na osiemdziesiąt osiem stref, z których każda jest oznaczona wierszem jakiegoś słynnego poety starożytności. Wiersze te miały wywoływać wiele głębokich skojarzeń w duszy wykształconej osoby. Oczywiście ogród zmieniał się z biegiem czasu, a z osiemdziesięciu ośmiu kolumn z wygrawerowanymi wierszami poetyckimi pozostały tylko trzydzieści dwie, więc odtworzenie prawdziwego znaczenia i skali pomysłu jest możliwe tylko na podstawie zapisków jego twórcy. Na szczęście zostały one zachowane. Yoshiyasu stworzył swój ogród jako siedlisko bóstw poezji, mające chronić ją w drodze do życia wiecznego.

Zauważywszy moje zaskoczone spojrzenie, Sachiko-san uśmiechnęła się zawadiacko.

- Obcokrajowcom trudno jest zrozumieć nas, Japończyków. Od dzieciństwa przywykliśmy wierzyć, że natura i poezja są nierozłączne. Nasze najstarsze kroniki spisane są w języku poezji, a pochodzenie wielu poetyckich wersów wiąże się bezpośrednio z bóstwami. Osiemdziesiąt osiem wierszy, które stanowiły podstawę ogrodu, również nie jest przypadkiem. Ósemka jest symbolem mnogości, nieskończoności. Liczba osiemdziesiąt osiem jest ekstremalną granicą ludzkiego życia, ale koniec jest nowym początkiem. Podobnie jak cykl wiosen, lat, jesieni, zim, nie zatrzymuje się. Powinien być nieograniczony, podobnie jak niebo i ziemia. Ogród Rikugien jest próbą stworzenia niekończącego się wszechświata japońskiej poezji wynikającej z deifikacji natury. A jednocześnie utrwalenia samego życia...

W tym momencie ścieżka doprowadziła nas do dużego gaju klonowego, który zobaczyłem i zamarłem ze zdumienia. Każdy pojedynczy liść, delikatnie trzepoczący na wietrze, wydawał się być wyrzeźbiony ręką wykwalifikowanego rzemieślnika. Ale przede wszystkim uderzały odcienie szkarłatu - były tak czyste i jasne, że wydawały się nierealne. Kontemplacja szkarłatnego momiji wywoływała uczucie kontaktu z czymś nieziemskim i budziła niezwykłe duchowe uniesienie. To był prawdziwy triumf piękna. W tym momencie po raz pierwszy zrozumiałem, dlaczego wciąż wierzy się tu w duchy natury.

Piękno, zdolne do wzbudzania tak głębokich, silnych emocji związanych z przeżywaniem częściowo mistycznych doświadczeń, powszechnie określane jest słowem yugen. Najczęściej yugen odnajduje się w zjawiskach naturalnych. Odnajduje się go również w sztuce, zwłaszcza w misteriach teatru Noh przepełnionych sakralnym znaczeniem.

Istnieje wiele definicji tego pojęcia, które trudno przetłumaczyć na inne języki. Osobiście preferuję postrzeganie yugen jako odczucia sekretnego przesłania piękna przekazywanego z innego, wyższego wymiaru. Aby poczuć całą boskość piękno i znaczenie świata w liściu momiji jest tym, co oznacza czuć yugen.

Sakura wiosną i czerwone klony jesienią to dwa główne wydarzenia w kalendarzu kwitnienia roślin. Ale zbyt łatwo byłoby powiedzieć, że pierwszy symbolizuje początek wiosny i przebudzenie życia, a drugi jest związany z pożegnalnym akordem jesieni. Te naturalne zjawiska są głównymi japońskimi symbolami prawidłowego przepływu czasu, sposobem na ponowne upewnienie się, że życie toczy się jak zwykle ścieżką harmonii.

"Kiedy cztery pory roku zmieniają się nawzajem, dziesięć tysięcy sił natury jest w harmonii", sformułował założyciel japońskiej państwowości, książę Setoku-taishi, który żył w VII wieku.

Mono-no avare - piękno nieuchwytnego

Opuszczając Narodowe Centrum Sztuki w Tokio, spoglądam na jego imponującą szklaną fasadę, która przypomina wielką falę. Wiosenne powietrze jest przepełnione świeżością. Sakura rozkwitła w Tokio. W takim czasie trudno jest znaleźć miejsce do jej podziwiania, gdzie nie byłoby wiwatujących tłumów. Moja przyjaciółka, Nakao-san, uśmiecha się tajemniczo. Dziś obiecała pokazać mi takie sekretne miejsce.

Poruszając się w kierunku zachodnim, przekraczamy skrzyżowanie autostrady i idziemy wąską uliczką, która zachowała smak Japonii ubiegłego wieku. Jeszcze trochę i jesteśmy już w Aoyama, jednej z prestiżowych dzielnic Tokio. Jeszcze jeden zakręt i znajdujemy się... na cmentarzu.

Muszę powiedzieć, że ponieważ zwyczaj kremacji jest szeroko rozpowszechniony w Japonii, cmentarze często znajdują się nawet w centralnych dzielnicach miast. Miejsca pochówku urn, które nie zawsze są ogrodzone, to obszar z zadbanymi kolumnami pomników z szarego kamienia. Obok cmentarza z pewnością znajduje się buddyjska świątynia. Buddyzm przyniósł do Japonii wiarę w transmigrację dusz, a śmierć jest tu traktowana znacznie bardziej filozoficznie niż w innych krajach.

Otoczony ze wszystkich stron drapaczami chmur cmentarz Aoyama zapewnia poczucie spokoju i ciszy. Pochowani są tu nie tylko wybitni ludzie, ale także najsłynniejszy japoński pies na świecie. Grób wiernego Hachiko, słynnego psa rasy Akita Inu, znajduje się na cmentarzu Aoyama obok grobu jego pana, profesora Hidesaburo Ueno z Uniwersytetu Tokijskiego.

Nakao-san nie przyprowadził mnie tu na darmo. Na cmentarzu jest tak wiele drzew wiśniowych, że nie od razu zauważa się stojące za nimi rzędy pomników. Białe i bladoróżowe kwiatostany delikatnie kołyszą się na wietrze, wydzielając subtelny zapach. Zamykając swoje korony, drzewa tworzą tunel kwiatów, hipnotyzując swoim nieziemskim pięknem. Wrażenie to potęguje wiatr, który zrywa płatki z gałęzi i spowija nas różowo-białą mgiełką.

- Sakura w Japonii jest symbolem kruchego piękna i ulotności życia - mówi Nakao-san. - Bohaterowie z przeszłości często wspominali sakurę w swoich wierszach samobójczych jisei. Mój ulubiony: "Gdy schronię się na noc w cieniu wiśni po drodze, czy ucieszą się na mój widok?". Wojownik, który napisał ten wiersz, przywiązał zwój z nim do kołczanu strzał przed ostatnią bitwą. Człowiek przeżywa swoje życie tak ulotnie, jak opadają kwiaty wiśni. Może dlatego Japończycy wierzą, że dusze zmarłych przenoszą się do ich płatków. Radość hanami - podziwiania kwiatów - miesza się ze smutkiem z powodu nieuchronności przeszłych i przyszłych strat. Dlatego hanami na cmentarzu jest wyjątkowe.

Świadomość ulotności piękna czyni jej percepcję znacznie ostrzejszą. W Japonii ta wiązka jest nierozerwalna. Wrażliwość na to, co ulotne, dała początek innej właściwości piękna w japońskiej percepcji - mono no aware, co najczęściej tłumaczy się jako "ukryty urok rzeczy", ale w tym pojęciu jest też odcień smutku i współczucia z powodu kontemplacji piękna, które jest skazane na zagładę.

Wabi-sabi - piękno niedoskonałości

Patrząc na okna Muzeum Ceramiki Raku w Kioto, zauważam cienkie żyłki wędkarskie nawleczone wokół eksponatów.

- Do czego one służą? pytam inteligentnego opiekuna.

- Niektóre próbki ceramiczne mają status skarbów o znaczeniu krajowym. Linki wędkarskie wokół są systemem mocowania, który pomaga chronić je w przypadku trzęsienia ziemi. W przypadku uszkodzenia, będzie ono trudne do naprawienia. Spójrz na tę miskę" - opiekun prowadzi mnie do gabloty z miską o niezwykłym brązowo-czarnym kolorze.

Przyglądając się bliżej, dostrzegam przebłyski gęstego odcienia ochry wyłaniające się z głównego. Nierówna linia krawędzi nie psuje wrażenia. Chcę dotknąć chropowatej powierzchni.

- Jest to jedno z arcydzieł wykonanych ręką samego mistrza Tejiro, założyciela stylu ceramiki Raku. Jego koszt szacuje się na sześć cyfr. Ale wyglądają jak zwykłe odłamki. Obcokrajowcy często zastanawiają się, dlaczego my, Japończycy, przywiązujemy tak wielką wagę do naczyń do herbaty. Ale dla nas taka miska jest ucieleśnieniem ideału piękna - doskonałej niedoskonałości linii i koloru. Asymetryczny kontur i nierówna grubość ścianek dają poczucie, że miska jest darem od samej natury. Miski Raku ściśle przestrzegają kanonu, a jednocześnie są bardzo wolne w duchu. Wszystkie nasze naczynia są tworzone bez użycia koła garncarskiego. Mistrz rzeźbi każdy przedmiot ręcznie. Być może dlatego są one niezwykle przyjemne w odbiorze. W świecie herbaty istnieje tradycja nadawania miseczkom imion. Ta nazywa się Koto, co można przetłumaczyć jako "Służba", opiekun delikatnie odszedł, zostawiając mnie sam na sam z niesamowitą miską.

Położone w tradycyjnej dzielnicy Aburakoji, kilka kroków od Pałacu Cesarskiego i słynnego centrum tekstylnego Nishijin, niewielkie Muzeum Ceramiki Herbacianej Raku jest jednym ze skarbów dawnej stolicy Japonii. Znajduje się tu sam warsztat Raku, w którym od piętnastu pokoleń przechowywane są tajniki wyrobu naczyń herbacianych, które miały ogromny wpływ na rozwój całej japońskiej kultury.

Pojawienie się miseczek Raku związane jest z imieniem legendarnego mistrza ceremonii parzenia herbaty, Seng no Rikyu, który żył w XVI wieku. To właśnie on objawił światu talent ceramika Tejiro, który stworzył swoje pierwsze miseczki na prośbę herbacianego patriarchy. Japończycy wierzą, że niedoskonałość takiej ceramiki zachęca człowieka do zastanowienia się nad poszukiwaniem harmonii, dróg jedności z naturą, a tym samym staje się ważnym elementem na ścieżce duchowego rozwoju.

A odpowiednie miski, jak nic innego, pomagają ludziom otworzyć swoje serca na siebie nawzajem. Miski Raku ujawniają istotę kluczowych pojęć japońskiej estetyki - wabi-sabi: autentyczność, naturalność, urok niedoskonałości, nacisk na naturalne materiały i farby. Ten system światopoglądu estetycznego został ostatecznie wzmocniony w świadomości narodowej dzięki wpływowi herbaciarni, w których odbywały się ceremonie mistrzów kręgu Seng no Rikyu.

Wabi i sabi są najczęściej wymieniane razem i postrzegane jako jedna całość, a jednak każde z tych pojęć ma swoją własną charakterystykę. W pierwotnym, filozoficznym znaczeniu, wabi oznacza samozaprzeczającą zewnętrzną skromność, powściągliwość formy z głębią i bogactwem wewnętrznej treści. Natomiast w polu semantycznym słowa "sabi" występują takie znaczenia jak "samotność", "kondensacja ducha", "wejście w nirwanę". Czasami sabi jest definiowane jako "piękno starożytności".

"Tworzenie misek Raku jest dla mnie jak modlitwa. Na szczęście uczucie modlitwy jest wciąż obecne w autentycznej japońskiej ceramice" - powiedział w wywiadzie obecny szef warsztatu, Raku Kichijemon XV. Te słowa szanowanego w kraju mistrza podkreślają kolejny ważny aspekt postrzegania piękna w Japonii.

Gendai no wa to nowoczesna interpretacja tradycyjnego piękna w designie

Wejście do przestrzeni artystycznej w pobliżu Galerii Sztuk Pięknych Nezu w dzielnicy Minami-Aoyama jest ukryte za ogromnym rozgałęzionym platanem, więc nie od razu je zauważam. Wchodząc na drugie piętro, znajduję się w dużej, jasnej sali, gdzie czeka na mnie Sayuri Suminokura, żona słynnego architekta i projektanta wnętrz Yukio Hashimoto. Odbywa się tu wystawa modeli ich wspólnego biura projektowego.

Hotele, butiki, restauracje, kluby, sale weselne, muzea i prywatne rezydencje - miniaturowe modele reprezentują pełen zakres działalności Yukio Hashimoto od 1996 roku. Podczas gdy Sayuri-san pokazuje mi najbardziej godne uwagi projekty, przypominam sobie, które z nich zdarzyło mi się odwiedzić z Hashimoto-san.

Rozmawialiśmy i przyjaźniliśmy się przez prawie 20 lat. Yukio Hashimoto zmarł w 2022 roku, u szczytu popularności i w kwiecie swojego talentu. W moich oczach praca jego biura jest przykładem ucieleśnienia stylu "genday no wa", o którym często rozmawialiśmy z projektantem. Koncepcję tę można przetłumaczyć jako "nowoczesną interpretację harmonii", gdzie hieroglif "wa" oznacza nie tylko harmonię, ale także tradycyjne zasady japońskiego piękna.

W obiektach Yukio Hashimoto zawsze zwracałem uwagę na pomysłową technikę strefowania i wirtuozerską umiejętność pracy ze światłocieniem. Czasami trudno jest powiedzieć o przestrzeniach stworzonych przez niego wnętrz - czy są duże, czy małe i gdzie leżą ich wewnętrzne granice.

Projektant osiągnął ten efekt za pomocą ruchomych przegród wykonanych z różnych materiałów: drewnianych kratek pokrytych papierem, tekstyliów, plastiku, szkła, a nawet perforowanego żelaza. Otwierane i zamykane, zmieniały wygląd pomieszczeń w mgnieniu oka.

Wyglądał bardzo nowocześnie, ale jednocześnie przypominał tradycyjny japoński dom, a zwłaszcza pokoje do ceremonii parzenia herbaty z nieodzownymi przegrodami shoji, wpuszczającymi rozproszone światło i tworzącymi poczucie tajemniczości.

Jak się okazało, moje wrażenie nie było przypadkowe.

- W czasach studenckich uderzyła mnie wizyta w herbaciarni Tayan, związanej z imieniem mistrza ceremonii parzenia herbaty Seng no Rikyu - powiedział mi w wywiadzie Yukio Hashimoto. - Dziś znajduje się ona w świątyni Mekian w Yamazaki, na przedmieściach Kioto. Jest to całkowicie miniaturowa przestrzeń, wielkości zaledwie dwóch mat tatami. Ale zobaczyłem w niej cały mikrokosmos! Wtedy poczułem, jak awangardowe są idee tego wielkiego człowieka. To nie poczucie starożytności zrobiło na mnie wrażenie. Wręcz przeciwnie, wydawało mi się, że ta herbaciarnia była przesiąknięta duchem czegoś niezwykle nowego i zaawansowanego. To było niesamowite: Widziałem przed sobą wnętrze przestrzeni, stojąc jakby ponad czasem, poza jego ramami. I to było cudowne.

W późniejszych rozmowach Yukio Hashimoto wielokrotnie powtarzał, że klasyczne wnętrza w tradycyjnym japońskim stylu zawsze były dla niego źródłem inspiracji, przede wszystkim ze względu na ich mobilność i zdolność do transformacji. Zauważył to jako najbardziej niezwykłą cechę japońskiej architektury i odważnie eksperymentując z materiałami, nieustannie stosował ją w swoich projektach.

Pracując w kierunku "gendai no wa", Yukio Hashimoto był jednym z aktywnych dyrygentów ducha tradycyjnego piękna w naszych czasach. Poetyka fragmentu, pociągnięcia, podpowiedzi i ciszy była zawsze wyczuwalna w jego wnętrzach, gdzie, jeśli ktoś chciał, mógł łatwo dostrzec inne jej składniki: mono-no avare, yugen i wabi-sabi.

ORIENTACJA W TERENIE
Japonia

Obszar wynosi 377 944 km2
Populacja to około 123 miliony ludzi.
Odległość z Moskwy do Narity wynosi około 7500 km

Zdjęcia: SHUTTERSTOCK / FOTODOM; SHUTTERSTOCK / FOTODOM; ETHAN DOYLE WHITE; ITCHIKU KUBOTA ART MUSEUM; MARISA HERRERA; METROPOLITAN MUSEUM OF ART; SHUTTERSTOCK / FOTODOM; BASILE MORIN; HASHIMOTO YUKIO DESIGN STUDIO; TOKYO NATIONAL MUSEUM IMAGE ARCHIVES

Materiał został opublikowany w magazynie "Dookoła świata" nr 2, marzec 2024 r.

Autor tekstu: Tatyana Naumova

Источник

Dodaj komentarz

Używamy plików cookie, aby zapewnić najlepszą możliwą obsługę naszej witryny. Klikając "Akceptuję", wyrażasz zgodę na korzystanie przez nas z plików cookie.

Akceptuj
pl_PLPolish