Ach, Australia... Cudowne miejsce, w którym wszystko, łącznie z pogodą, prędzej czy później spróbuje cię zabić. I tylko najlepiej przygotowani będą w stanie pokonać wszystkie trudności, a najlepszym przygotowaniem jest nauka na błędach i doświadczeniach innych. Dlatego proponujemy zapoznać się z rewelacjami użytkowników Reddita, którzy odwiedzili Zielony Kontynent i odpowiedzieli na pytanie: "Jaka jest najbardziej niesamowita rzecz, którą spotkałeś w Australii?".


"Kiedyś myślałem, że najlepsze dni mojego życia będą związane z małżeństwem, dziećmi, może sukcesem zawodowym. A potem, odwiedzając mojego brata w Perth, zobaczyłem pelikana lecącego prosto na głowę dziecka. Koniec gry".

"Fakt, że Australijczycy rozpoczęli wojnę z emu w latach 30. i przegrali ją".

"Jestem arachnofobem, jestem w Australii od dwóch tygodni i nie widziałem ani jednego pająka".

"Pingwiny. Kto by pomyślał, że biegają tam małe australijskie pingwiny? To mnie zadziwiło".

"Absolutnie każdy, kogo spotkałem, był szczęśliwy. Pochodzę z Glasgow w Szkocji i był to dla mnie ogromny szok kulturowy".

"Jak niewiarygodnie głośno śpiewają ptaki o poranku (kakadu i sroki, i tak podobały mi się wasze gniewne krzyki). A także nieustraszoność papug. Ich jasne kolory i pozorny brak instynktu walki lub ucieczki doprowadziły mnie do wniosku, że te papugi prawdopodobnie w ogóle nie mają drapieżników. Rosellas (w Canberze) i tęczowe lorikeets (w Sydney) po prostu wylądowały obok mnie i jadły mi z ręki. To było magiczne".

"Kolorowe stada ptaków. Po raz pierwszy spadłem z roweru, gdy przeleciało obok mnie stado papug rozelle".

"Lody o nazwie Golden Gay Time. Miałem 13 lat i nie mogłem się powstrzymać od wysyłania zdjęć wszystkim moim znajomym".

"SKLEPY Z KAWĄ. Boże, byłem mile zaskoczony. Mieszkałem w Sydney przez jeden semestr i wow, wasze kawiarnie są naprawdę niesamowite. Wszędzie były świetne drinki i pyszne jedzenie. Trudno mi znaleźć kawiarnie takie jak u was w każdym bloku w całym mieście".

"Buraki w burgerach. Dlaczego?" Odpowiedź: "Jestem prawie pewien, że jest to zapisane w naszej konstytucji. Poza tym to jedyny sposób, by upewnić się, że na pewno będziemy je jeść".

"Banter". Australijczycy są zaskakująco dowcipni i mają wspaniałe poczucie humoru. Ponadto mają raczej mroczny, bezczelny gust w żartach. Jak na ironię, australijscy komicy są znacznie mniej zabawni niż ludzie, których można spotkać na ulicy".

"Pamiętam, jak wysiadłem z samolotu i zauważyłem, że wszystkie kolory są inne. To tak, jakby słońce stało się jaśniejsze, a niebo bardziej niebieskie (być może dlatego, że opuściliśmy Niemcy zimą, a w Australii jest teraz lato), ale także srebrzysto-zielony kolor eukaliptusa - nie mamy tego koloru".

"Fakt, że zimą można się poważnie poparzyć na słońcu. Jestem Kanadyjczykiem mieszkającym w Australii".

"Zanim przyjechałem do Australii Zachodniej, wiedziałem, że będzie ogromna i gorąca. Nie byłem jednak przygotowany na to, że będzie tak OGROMNIE i tak GORĄCO. Kolejnym zaskoczeniem okazały się żaby w toalecie, a jeszcze większym wzrost ich liczby podczas spłukiwania. Z powodu żab nie było nawet widać wody".

"Jestem astronomem - Księżyc jest tutaj odwrotnie! Na półkuli północnej, kiedy Księżyc rośnie, wypełnia się od prawej do lewej, a kiedy maleje, porusza się w tym samym kierunku. Ale w Australii rosnący półksiężyc zaczyna się po lewej stronie. Zajęło mi sekundę lub dwie, zanim zorientowałem się, co dokładnie widzę, i byłem po prostu podekscytowany, gdy zdałem sobie sprawę, dlaczego tak się dzieje".

"Brak kangurów. Byłem przekonany, że kangury po prostu włóczą się tu po ulicach". Odpowiedź: "Najwyraźniej nie byłeś w Canberze...".

"Ciasta. Wszędzie. I to nie jest twierdzenie".

"W zeszłym roku po raz pierwszy odwiedziłem Australię (pochodzę z Nowej Zelandii) na Soundwave (festiwal muzyczny, jeśli ktoś nie wie). Kiedy zaczęło się ściemniać, nietoperze zaczęły unosić się w powietrzu, jakby nic się nie stało. Wydawało mi się to bardzo dziwne, ponieważ w Nowej Zelandii można zobaczyć tylko mewy i gołębie. Nietoperze powinny być w ogrodach zoologicznych/jaskiniach/dżunglach/lasach, a nie w miastach. Niech cię szlag, Australio, jesteś przerażająca".

"Muchy! Muchy są wszędzie!"

"Jak niesamowite jest twoje wino!"

"Fakt, że prawie cała populacja mieszka w pobliżu wybrzeża. Centrum [Australii] jest ogromne i śmiertelnie niebezpieczne. Nie wiem dlaczego, ale mój mózg eksploduje, gdy widzę zdjęcia z tymi znakami, które ostrzegają, mówią, że następna stacja benzynowa jest p***c jak daleko, więc bądź gotowy, bo umrzesz". Odpowiedź: "Musisz żyć na krawędzi, bo nigdzie indziej nie ma wody. Żadnego deszczu, nic."

"Moja przyjaciółka niedawno przeprowadziła się tam z Teksasu i mówi, że była najbardziej zszokowana tym, jak bardzo australijscy millenialsi kochają Simpsonów".

"Dla mnie (Niemca) najbardziej zaskakującą rzeczą po przyjeździe było to, jak frywolnie Australijczycy zachowują się wobec lokalnej przyrody. Kilka małych meduz w wodzie w pobliżu portu w Sydney? Facet wchodzi do wody, bierze jedną obiema rękami i podchodzi do nas: "Chłopaki, takich jeszcze nie widziałem, czy ktoś wie, co to za meduza?"".

"Przeprowadziłem się do Australii z Nowej Zelandii w wieku 14 lat i najbardziej pamiętam, jak bardzo byłem zdumiony tym, jak ogromne wydaje się niebo, ponieważ w porównaniu do miejsca, z którego pochodziłem, ziemia była niesamowicie płaska i rozległa. Horyzont rozciąga się w nieskończoność!"

"W pierwszych dniach po przyjeździe poszedłem kupić bardziej odpowiednie buty i byłem pewien, że sprzedawczyni ze mną flirtuje. Kupiłem coś innego w innym sklepie i znowu flirtowałem. Kolejny sklep i to samo. Okazało się, że nie flirtują. Są po prostu bardzo przyjazne. Uśmiechali się i okazywali mi zainteresowanie tylko dlatego, że tak tu powinno być. W rezultacie dostałem pracę, w której musiałem chodzić od domu do domu sprzedając rzeczy i byłem zdumiony, jak rzadko ludzie mnie wysyłali".

"Sklep monopolowy z kasą dla kierowców".

"Australijscy surferzy... Mój Boże, moje oczy nigdy w życiu nie widziały nic lepszego".

"Przyjechałem do Australii z Hongkongu jako student z wymiany. Pierwszym szokiem kulturowym, jakiego doświadczyłem, było to, że Australijczycy często chodzą boso lub w klapkach, nigdy nie spodziewałem się zobaczyć tylu palców na ulicach".

Australia ma największą populację dzikich wielbłądów, a wielbłądy są stąd eksportowane do Arabii Saudyjskiej.

"W australijskich Alpach jest więcej śniegu niż w całej Szwajcarii".