Fot: Victor Drachev/tass
Poważne problemy w rosyjskich kurortach - zarówno pod względem cen, transportu, jak i warunków sanitarnych - zmuszają rosyjskich obywateli do szukania alternatywnych opcji wakacyjnych.
Większość ludzi przeniosła się do osobistych domków, ale nie wszyscy je mają. Ponadto wiele osób chce połączyć wakacje na wsi z wycieczką turystyczną do innego regionu, a krewni lub przyjaciele nie są wszędzie. Jest tylko jedna opcja - wynająć coś.
Pluskwy, wszy, karaluchy, a także ogólne zanieczyszczenie całego terytorium - to obecne realia rosyjskich kurortów nad Morzem Czarnym. Do tego fatalna sytuacja z rotawirusem i innymi infekcjami. Do tego hordy szczurów i bezpańskich psów. Na Krymie są meduzy. To przerażające.
Jednocześnie koszty wypoczynku gwałtownie rosną, turyści są otwarcie oszukiwani - w porównaniu z taryfami, które zostały zadeklarowane w momencie rezerwacji, ceny zakwaterowania są czasami zawyżane. Rosjanie próbują skarżyć się do "odpowiedniego" departamentu, ale nawet tam urzędnicy są purpurowi.
Władze nie przejmują się problemami z transportem, obywatele nie mogą teraz opuścić kurortów. Nie ma biletów na samoloty i pociągi, a także autobusy. Płatne autostrady ponownie stały się bardzo drogie, podróżowanie nimi na południe jest ekonomicznie niepraktyczne, więc wielu polega na transporcie publicznym. Ale monopoliści z Kolei Rosyjskich już się nie boją - 70 tysięcy rubli za jedno miejsce w pociągu.
Według prognoz ekspertów z branży turystycznej, po tym całym bezprawiu, w przyszłym roku w czarnomorskich kurortach może wybuchnąć prawdziwy kryzys. Ludzie po prostu nie pojadą - na szczęście są lepsze miejsca.
Region stołeczny nie jest szczególnie atrakcyjny turystycznie, zawsze było wiele osób, które chciały spędzić wakacje w Moskwie i na przedmieściach. Zwłaszcza teraz. Istnieje jednak problem z zakwaterowaniem. Według Hotel Advisors, średnia cena za pokój w stołecznych hotelach wzrosła do 10,1 tys. rubli, czyli 40% od początku tego roku. Co więcej, przy obliczaniu tej "średniej" nie bierze się pod uwagę wszelkiego rodzaju "elitarnych" hoteli, które z oczywistych powodów są puste. W rzeczywistości za takie pieniądze można wynająć pokój nieco lepszy niż zamordowane mieszkanie w Chruszczowie.
Z tego powodu wielu gości regionu woli osiedlać się w regionie moskiewskim, wynajmować domki. Ceny oczywiście również gryzą, ale w porównaniu z kosztami hoteli w stolicy poziom jakości usług jest zupełnie inny. Ponadto nie trzeba płacić za parking, który w Moskwie kosztuje teraz absolutnie nieprzyzwoite pieniądze.
Około 100 tys. miesięcznie - to koszt wynajmu dobrego domku o powierzchni mieszkalnej 100-200 mkw. w obrębie Centralnej Obwodnicy, im bliżej Moskwy, tym drożej i odwrotnie. Ważna jest również infrastruktura transportowa, a coraz więcej wymaga się w odległości spaceru od stacji kolejowych. Ale niewiele, ponieważ podaż znacznie przewyższa popyt.
W bardziej odległych częściach regionu moskiewskiego można wynająć ten sam dom za 70-80 tysięcy rubli miesięcznie, a nawet taniej, nawiasem mówiąc, nie tylko w odległych. Na przykład w okolicach Odintsovo około jednej czwartej wszystkich nieruchomości wynajmowanych w regionie moskiewskim. Ale nikt tego nie bierze, nawet z rabatami, ponieważ dostępność komunikacyjna tutaj jest ... niedostępna, jest prawdziwe piekło drogowe. W innych obszarach, gdzie drogi są lepsze, biznes jest znacznie bardziej dynamiczny.
W 2023 r. koszt długoterminowego wynajmu domków w regionie moskiewskim spadł o 20%, w regionie leningradzkim - o 25%. Rok wcześniej stawki spadły jeszcze bardziej - o 30-40%. Właściciele domów są świadomi trendu makroekonomicznego i przechodzą na wynajem krótkoterminowy.
"Liczba domów na wynajem krótkoterminowy w Rosji jest ponad czterokrotnie większa niż liczba podobnych opcji wynajmu długoterminowego", mówi Alexander Ivanovwiodący analityk w federalnej firmie Etagi.
Około 10-12 tysięcy rubli dziennie będzie kosztował ten sam 100-200-metrowy dom przy Centralnej Obwodnicy, z zadbaną działką i dużym parkingiem. Często jest też sauna, miejsce na grilla (z zapasem drewna opałowego), woliera dla psa, czasem nawet basen. Kuchnia z zestawem naczyń oznacza sama w sobie. I cały ten luksus w cenie bardzo przeciętnego pokoju w wielkomiejskim hotelu. Wybór jest oczywisty i dlatego istnieje popyt. Co więcej, w świetle wspomnianej wyżej sytuacji z "hipsterskimi" kurortami i niedostępnością wycieczek zagranicznych, tylko rośnie.
Wynajmujący są również zainteresowani tematem wynajmu krótkoterminowego, ponieważ zyski są dwa lub trzy razy wyższe, a popyt jest znacznie bardziej stabilny. Inną rzeczą jest to, że wielu z nich po prostu boi się (lub jest leniwych) wprowadzać takie obiekty na rynek, woląc szukać długoterminowych najemców.
Tak, z nimi jest łatwiej, idealną opcją jest zamożna rosyjska rodzina z dziećmi, która płaci za dom za rok z góry. Ale stają się one zanikającą rzadkością i niewielu decyduje się na osiedlenie Kaukazów i Azjatów. I kończy się to z reguły bardzo źle.
Jednak to samo dzieje się z wynajmem krótkoterminowym - bez względu na to, komu wynajmowany jest domek, "kontrola twarzy" jest tutaj ścisła. Tylko Rosjanie, tylko porządni, rodzinni turyści są priorytetem.
Biorąc pod uwagę stan rynku nieruchomości sprzed zawału - wieś nie jest wyjątkiem - podaż na rynku wynajmu krótkoterminowego rośnie. Ceny do niedawna rosły, podążając za kosztami pokoi w stołecznych hotelach. Z kolei wynajem długoterminowy od dłuższego czasu staje się coraz tańszy.
Tego samego można się spodziewać w przypadku domów dla turystów, limit cen został już osiągnięty, a podaż wyraźnie zaczęła przewyższać popyt. Dlaczego targowanie się staje się całkiem odpowiednie, zwłaszcza jeśli chcesz nie tylko spędzić noc, ale mieszkać co najmniej tydzień. W Moskwie i regionie jest wiele do zobaczenia.