Mówimy o obszarze 60 kilometrów kwadratowych. Każdy może go kupić. Jedynym ograniczeniem jest to, że ziemia nie może być wykorzystywana do celów wojskowych. Kto byłby zainteresowany takim zakupem?
Ostatni kawałek ziemi dostępny dla prywatnego nabywcy na Svalbardzie został wystawiony na sprzedaż. Każdy może nabyć dziewięć wysp norweskiego archipelagu, a cena wywoławcza wynosi 300 milionów euro, zauważa Bloomberg, powołując się na sprzedającego, Knight Frank LLP. Teren ma powierzchnię nieco ponad 60 kilometrów kwadratowych - w przybliżeniu obszar centrum Moskwy w Pierścieniu Ogrodów.
Sprzedaż odbywa się na tle zmian klimatycznych w regionie - w 2023 r. archipelag doświadczył najcieplejszego lata w całej historii obserwacji. Z powodu ocieplenia jest mniej lodu morskiego, więcej deszczu, a temperatura powietrza jest wyższa. Sprzedający mają nadzieję, że nabywca zadba o zachowanie przyrody Svalbardu.
business fm na telegramie
iPhone'y mogą mieć wbudowany ChatGPT
Konsekwencje masowego ostrzału Biełgorodu
Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych opuszczają megamiasta
Aresztowania w sprawie autobusu wpadającego do rzeki w Petersburgu
Plakat na weekend: premiery teatralne i filmowe
Miszustin zaproponował kandydatów do nowego rządu
Potencjalne aktywa mogą nawet stać się rentowne dla przyszłego nabywcy, ale istnieją delikatne punkty w transakcji, zauważa Bloomberg:
"Teren znajduje się około 65 kilometrów od miasta Longyearbyen, które zamieszkuje 2400 osób. Obejmuje prawie 5 kilometrów linii brzegowej, a także piękno arktycznej przyrody - gór i fiordów. Od kwietnia do sierpnia panuje tu dzień polarny, a od października do lutego - noc. Według ekspertów ten ogromny teren może stać się projektem inwestycyjnym dla zamożnej osoby zainteresowanej ochroną środowiska archipelagu. W końcu Arktyka pomaga ochłodzić naszą planetę, a zatem jest niezbędna do walki ze zmianami klimatycznymi. Możliwe, że ci, którzy kupili ziemię, będą mogli zarobić na budowie schroniska dla turystów: w ostatnich latach coraz więcej osób chce zobaczyć Arktykę. Ponadto, według badań przeprowadzonych przez US Geological Survey, około 13% nieodkrytych światowych rezerw ropy naftowej koncentruje się w Arktyce. Obecnie właścicielami gruntów na Svalbardzie są rosyjskie i norweskie spółki państwowe. Ale każdy może kupić kawałek archipelagu na sprzedaż, niezależnie od tego, czy jest to osoba prywatna, czy państwo. Delikatność transakcji polega na tym, że kupujący będzie związany warunkami Traktatu Svalbardzkiego z 1920 roku, zgodnie z którym jakiekolwiek wykorzystanie ziemi do celów wojskowych jest zabronione. Traktat ten został podpisany przez ponad 40 krajów po I wojnie światowej, w tym Chiny, Rosję, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone".
Według Bloomberga, obecna sytuacja klimatyczna na archipelagu jest "dobra dla Rosji". Topnienie lodu morskiego przyczynia się do otwarcia nowych szlaków żeglugowych i otwiera drogę do rezerw mineralnych.