Linie Turkish Airlines od kilku tygodni usuwają Rosjan z lotów do Ameryki Południowej. Według doniesień medialnych, obywatele rosyjscy udający się do Argentyny i Brazylii znaleźli się w trudnej sytuacji.
Z tym problemem spotkało się już kilkudziesięciu naszych rodaków. Jednocześnie przewoźnik podaje dość dziwne powody - brak bagażu, biletów powrotnych czy "czystego" paszportu.
Tymczasem biurom podróży trudno jest znaleźć wyjaśnienie tego, co się dzieje. Jednak niektórzy eksperci zgadzają się, że problem może mieć podtekst polityczny, donosi kanał 360 TV.
Opinię tę podziela szefowa biura podróży Natalia Anstal.
"Oczywiście nie chcę tego mówić. Być może są to jakieś polityczne historie. Być może jest to po prostu niechęć tureckich linii lotniczych do taniego latania. Niestety, nie mogę podać dokładnych powodów", powiedział ekspert, pisze radio Komsomolskaja Prawda.
Wcześniej informowano, że mieszkaniec Moskwy, który wraz z żoną planował podróż do Meksyku, stracił pół miliona rubli z powodu odwołania tureckiego lotu. Linie lotnicze lot do Stambułu.