Hiszpańskie kurorty - Katalonia, Baleary i Wyspy Kanaryjskie - zostały w tym roku poważnie dotknięte suszą. Z powodu niedoborów wody lokalne władze są zmuszone do nakładania różnych ograniczeń.
W szczególności do niedawna w niektórych regionach Katalonii obowiązywał zakaz korzystania z basenów. Na przykład w hotelach popularnego kurortu Lloret de Mar na wybrzeżu Costa Brava baseny nie były napełniane.
Ograniczenie zostało później zniesione. Eksperci z branży turystycznej skrytykowali decyzję władz. Ich zdaniem brak basenów to katastrofa dla branży turystycznej. "Urlopowicze chcą się zrelaksować leżąc na leżakach nad wodą" - powiedział Enric Dotras, prezes Stowarzyszenia Hotelarzy.
Ale sami właściciele hoteli eksperymentują, aby zaoszczędzić pieniądze. W szczególności wielu z nich czyści wanny i zastępuje je prysznicami. Wprowadzono system cyrkulacji wody, aby ponownie wykorzystać ją do spłukiwania w toaletach. Zachęcają gości do rezygnacji z częstej wymiany ręczników i pościeli, aby rzadziej prać.
Niektórzy eksperci obwiniają turystów za zwiększone zużycie wody. Chodzi o to, że wielu urlopowiczów statystycznie zużywa 10 razy więcej wody niż miejscowi. A w weekendy i święta zużycie wzrasta jeszcze bardziej.
Dotras przypomniał o wyjątkowym znaczeniu branży turystycznej dla hiszpańskiej gospodarki: dzięki temu sektorowi kraj otrzymuje około 12% dochodu narodowego. W ubiegłym roku ponad 85 milionów turystów odwiedziło kurorty Hiszpanii.
Według profesor Celsy Garcii z Uniwersytetu Balearów, źródłem problemu z wodą jest nieefektywne wykorzystanie zasobów. W ostatnim czasie w Katalonii nie było poważnych inwestycji w infrastrukturę, system kanalizacyjny nie jest naprawiany. W rezultacie 1 litr na 4 jest tracony z powodu awarii rur. To samo dzieje się w Andaluzji i na Balearach.
Oczekuje się, że problem niedoboru wody zostanie częściowo rozwiązany dzięki planowanej przez władze Barcelony budowie zakładów odsalania wody w porcie.