Historia Anny Smoliny, która przejechała pół kraju na rowerze ze swoim psem

Kobieta jadąca na rowerze z psem przez malowniczą okolicę, ciesząc się krajobrazem i ćwiczeniami.

Każdy z nas ma w życiu momenty, w których pilnie potrzebuje coś zmienić. Tak też stało się z moskiewską Anną Smoliną. Pewnego dnia zdała sobie sprawę, że życie w stolicy oraz spokojna i bogata praca nie przynoszą jej już radości. Wtedy Anno kupiła przyczepkę do roweru, wsadziła do niej swojego jamnika i pojechała do Magadanu, gdzie mieszka jej matka.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Podróż zajęła Annie sześć miesięcy. Po drodze przeżyła wiele przygód, zobaczyła wiele ciekawych rzeczy, a nawet poznała swojego przyszłego męża. Wrażeń wystarczyło na całą książkę "Po co siedzieć w domu", która później została wykorzystana do nakręcenia filmu "Gone".

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Anny Smoliny nie można nazwać mamą siedzącą w domu. Odwiedziła wiele krajów, a nawet przez pewien czas mieszkała w Azji Południowo-Wschodniej. W 2016 roku dziewczyna, która wcześniej pracowała zdalnie, otrzymała dobrą ofertę pracy w dziale SMM renomowanej moskiewskiej firmy. Jednak ani przyzwoita pensja, ani wspaniały zespół nie sprawiły, że Anna zakochała się w swojej nowej pracy. Ciągle czuła się uwięziona i znudzona.

Wanderlust

Kilka miesięcy później Anna zrezygnowała i założyła własną firmę. Jej agencja SMM radziła sobie dobrze, ale Smolina wciąż była nieszczęśliwa. W końcu, w lutym 2017 roku, zdecydowała się wyruszyć w długą podróż ze swoim jamnikiem Kapą. Ponieważ Anna nie miała samochodu ani nawet prawa jazdy, zaczęła rozważać inne opcje.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Podróż pociągiem do Magadanu jest długa i nieciekawa, a starszy pies nie mógł odbyć lotu samolotem. Dlatego Anna wybrała rower jako środek transportu. Smolina miała doświadczenie w jeździe na dwóch kółkach. Jeździła rowerem po mieście od kilku lat, zaniedbując metro i taksówki.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Ale dlaczego Magadan? To proste - w tym mieście mieszka matka dziewczyny, z którą miała napięte relacje. Podróż miała więc poważny cel - pogodzenie się z ukochaną osobą. Anna nie wybrała Moskwy jako punktu wyjścia, ale swoje rodzinne miasto - Naberezhnye Chelny.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Trasa nie była łatwa do opracowania. Najkrótsza droga, przez Jakucję, nie odpowiadała podróżnikom. Były tam ogromne opuszczone przestrzenie, dzikie zwierzęta i surowa przyroda. Dlatego Anna zdecydowała się jechać drogami biegnącymi wzdłuż Kolei Transsyberyjskiej. Władywostok stał się punktem końcowym wyprawy rowerowej. Tam Smolina postanowiła przesiąść się na statek towarowy płynący do Magadanu.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Anna była przeciętną turystką. Dziewczyna nie miała doświadczenia w długich samotnych wyprawach. Nigdy nie rozbijała namiotu i nie wiedziała, jak rozpalać ogniska. Musiałam się pilnie uczyć - z pomocą przyszli rowerowi publicyści i kanały survivalowców na YouTube. Znajomi i współpracownicy przyjęli pomysł Smoliny sceptycznie. Wszyscy zakładali, że pojedzie do sąsiedniego miasta i wróci. Niektórzy zakładali nawet, że Anna dotrze na Syberię, ale tam zjedzą ją dzikie zwierzęta.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Decyzja jednak zapadła i dzielna dziewczyna zaczęła się przygotowywać. Zabrała ze sobą namiot, dmuchaną matę, śpiwór, palnik, czajnik, sygnał myśliwski z ładunkami pirotechnicznymi i dźwiękowymi. Anna nie zapomniała również o swoim "żelaznym koniu". Zaopatrzyła się w łańcuchy rowerowe, opony i narzędzia naprawcze.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Anna kupiła przyczepkę rowerową dla swojego ukochanego psa i zaizolowała ją gumą piankową. Kilka jazd próbnych wykazało, że Kapa czuje się komfortowo w kamperze. Było to ważne, ponieważ jamniczka miała już 12 lat, z czego 8 była leczona na raka.

Radości i trudy podróży

Anna postanowiła wystartować w kwietniu 2017 roku, ale wiosna była zimna i okazało się, że wyjedzie dopiero w maju. Droga nie była łatwa. Ponieważ rowerzystka jechała autostradą, nieustannie ryzykowała potrącenie przez samochody. Nie wszyscy kierowcy byli odpowiedni. Pewnego razu, niedaleko Omska, ciężarówka celowo wjechała w koleinę, aby oblać podróżnika wodą z kałuży.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Następnie samochód zatrzymał się, a kierowca zaczął wyzywać Annę i grozić jej. Zaczął ją nawet gonić i próbował przygwoździć do pobocza tak, by wpadła w błoto. Smolina zatrzymała się i krzyknęła do mężczyzny: "Czego chcesz? Wyjdź, porozmawiajmy". Mężczyzna nie spodziewał się takiej reakcji i po prostu przejechał obok.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Anna z wyprzedzeniem przemyślała problem bezpieczeństwa, ale podjęte środki nie były zbyt skuteczne. Dziewczyna zostawiła znajomemu mapę trasy i zgodziła się kontaktować z nim z punktów kontrolnych. Aktywowała również funkcję "Gdzie jest moje dziecko" u operatora komórkowego.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Rozbijając obóz, podróżniczka starała się trzymać z dala od podejrzanych firm. Była również ostrożna wobec nieznajomych, których spotkała po drodze. Poradzono jej, by na noc udała się daleko w las, ale Anna obawiała się dzikich zwierząt. Rozumiała, że zapach ludzi, a także jamników, może przyciągać drapieżniki. Pogoda również przyniosła swoje niespodzianki. Wkrótce twarz dziewczynki stała się spierzchnięta, a skóra na palcach zaczęła pękać z powodu mrozu.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Przed wyjazdem Anna założyła bloga o swojej podróży. Czasami była rozpoznawana przez internautów. W pobliżu niektórych miast miłośnicy kolarstwa organizowali nawet małe przejażdżki rowerowe, towarzysząc jej przez kilkadziesiąt kilometrów. Z czasem Smolina poczuła stan "efektu wow". Dała się ponieść przygodzie, a jej dotychczasowe życie w stolicy wydawało się odległe i nudne.

Jak zmieniają się plany i życie

Po drodze Anna spotkała swoją miłość. Był to facet o imieniu Valera, z którym korespondowała o podróży w sieciach społecznościowych. Był doświadczonym rowerzystą i właśnie podróżował z Białorusi do Malezji. Pomógł Smolinie z radą i zaproponował spotkanie na skrzyżowaniu tras.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Anna przyjęła tę propozycję obojętnie, ponieważ dziesiątki mężczyzn pisało do niej w ten sposób. Ale Walery dogonił ją pod Irkuckiem setnego dnia podróży. Początkowo postanowili pojechać razem do Buriacji, ale im dłużej trwała ich komunikacja, tym mniej chcieli się rozstać. W rezultacie oboje zdali sobie sprawę, że to miłość i postanowili podróżować razem.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Miłość zmieniła plany Anny. Zdała sobie sprawę, że nie chce jechać do Magadanu. Po pierwsze, nie była pewna, czy dojdzie do pojednania z matką. Po drugie, w Magadanie zaczęły się opady śniegu. Para zawróciła i udała się do Malezji. Ale i ta podróż nie miała się ku końcowi.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Anna i Valery dotarli tylko do Mongolii. Przed nimi były Chiny, które przestały wydawać wizy pod koniec 2017 r. z powodu szczytu politycznego. W rezultacie zakochani spędzili dwa miesiące w Mongolii, a następnie wsiedli do samolotu i udali się do Walerego na Białoruś. Podróż Anny zakończyła się tak niespodziewanie 6 miesięcy po rozpoczęciu.

Przygoda trwa nadal

Wkrótce Anna Smolina postanowiła napisać książkę o swoich przygodach. Subskrybenci w sieciach społecznościowych często pytali, czy zamierza opisać podróż. Dziewczyna początkowo nie traktowała tego poważnie, ale potem pomyślała, że to dobry pomysł. Tak powstała książka "Dlaczego zostać w domu?".

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Niestety, wydawcy nie dostrzegli w niej potencjału komercyjnego. Autorowi zaproponowano publikację za własne pieniądze, za 500 tysięcy rubli. Jednocześnie Annie nie przysługiwały tantiemy, a wydawnictwo zabierało wszystkie zyski dla siebie. Po krótkim namyśle Smolina zdecydowała się otworzyć kampanię crowdfundingową na platformie Planeta.ru . Wymagana kwota została zebrana w zaledwie 1,5 miesiąca i książka została wydana.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

A 2 kwietnia 2018 r. otrzymano ofertę nakręcenia filmu na podstawie książki. Okazało się, że na Planeta.ru jeden z producentów dowiedział się o książce Anny. Postanowił nakręcić film "Gone". Film nie był dokumentem. Jedyną rzeczą wspólną z historią Smoliny było to, że dziewczyna o imieniu Anna jechała rowerem z psem do swojej matki w Magadanie i spotkała swoją miłość.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Anna i Valery nadal podróżują. Byli w Pamirze, przeszli szlak licyjski. Jamnik Kapa towarzyszył gospodyni jeszcze przez dwa lata, aż do jej śmierci. Teraz para podróżuje po całym świecie. Jednak już nie na rowerach, ale samochodem. Aby to zrobić, Anna i Valery poprosili firmę produkującą przyczepy kempingowe o przydzielenie im jednej.

История Анны Смолиной, которая проехала с собакой полстраны на велосипеде

Anna i Valery planują odwiedzić Iran, Turcję, Gruzję, Meksyk, Argentynę i być może USA. Podróż jest zaplanowana na wiele lat i nie ma jeszcze dokładnej trasy. Podczas podróży Anna chce napisać jeszcze kilka książek z różnych dziedzin i gatunków. I oczywiście podróżniczka nadal utrzymuje sieci społecznościowe, w których można obserwować jej ruchy.

Источник

Dodaj komentarz

Używamy plików cookie, aby zapewnić najlepszą możliwą obsługę naszej witryny. Klikając "Akceptuję", wyrażasz zgodę na korzystanie przez nas z plików cookie.

Akceptuj
pl_PLPolish