Raushania Minnullina jest pewna, że każdy, kto przyjeżdża do Tatarstanu, kocha jego stolicę, oryginalne zwyczaje i słynną kuchnię.
Konkurs "Pro!" dobiegł końca, ale obiecaliśmy napisać o wszystkich, którzy wyślą zgłoszenia w odpowiednich terminach. Nawet o tych, którzy wyjechali na wakacje. Raushania Minnullina, przewodnik turystyczny z Kazania, nie będzie już mogła ubiegać się o nagrody w konkursie, ale czy naprawdę chodzi o nagrody?
Rauschania od razu urzeka melodyjnym głosem, poprawną mową, umiejętnością słuchania i dostosowania się do rozmówcy. Nic w tym dziwnego - filolog z wykształcenia, specjalistka od języka i literatury tatarskiej, znawczyni historii, doskonale wie jak, co, kiedy i dlaczego warto opowiadać gościom Tatarstanu. Dodajmy do tego szczerą miłość do ojczystej ziemi, a z pewnością zechcemy zobaczyć ją oczami Rauschanii.
W ciągu roku Raushania przeprowadziła ponad dwieście wycieczek na terytorium Kremla Kazańskiego, starożytnego Bolgaru, miasta-wyspy Sviyazhsk, a także w miastach Kazań, Jelabuga i innych.
Niestandardowe klasyki
"Witamy w Tatarstanie! Kazanga rahim itegez!" - tak zaczyna swoje standardowe, jak mówi Raushania, klasyczne wycieczki.
Standard, ale niezbyt dobry. Na przykład turyści z Niżnego Nowogrodu z przyjemnością dowiadują się, że ich słynny rodak Maksym Gorki mieszkał w Kazaniu i napisał wówczas: "Fizycznie urodziłem się w Niżnym Nowogrodzie, duchowo - w Kazaniu". Z Niżnego Nowogrodu pochodzi również rektor Cesarskiego Uniwersytetu Kazańskiego, matematyk Nikołaj Łobaczewski, który wykładał tam przez 40 lat.
Raushania zawsze przygotowuje się na przyjęcie gości: dowiaduje się, z jakiego miasta pochodzą i którzy z ich słynnych obywateli odcisnęli piętno na historii Tatarstanu. Jej wycieczki to nie tylko fakty, ale żywe wrażenia i pełne zaangażowanie gości republiki w jej historię i sposób życia.
A podczas wycieczek niekoniecznie trzyma się jasnej logistyki. "Jeśli chcemy napić się herbaty, napijemy się herbaty, chcemy zobaczyć tatarskie zwyczaje - szukamy odpowiedniego jasnego wydarzenia lub po prostu jedziemy do prawdziwej tatarskiej wioski" - mówi.
Nieoczywiste widoki i oczywiste zainteresowanie
Raushania pochodzi z tatarskiej wioski i chętnie przybliża swoim turystom prawdziwe życie jej obecnych mieszkańców. I nie jest to "turystyczna osada tatarska", ale prawdziwa wioska z własnymi zwyczajami i oryginalnym sposobem życia.
Oczywiście konieczne jest omówienie i skosztowanie słynnej kuchni tatarskiej. Raushania czasami sama piecze słynne trójkąty i częstuje nimi turystów, co na długo pozostaje w pamięci: serdeczność dla gości i niesprowokowana miłość do tradycji jej narodu.
Wielu turystów zainteresowało się językiem tatarskim, prosi o przetłumaczenie zwrotów, nazw, interesuje się narodowymi pieśniami i utworami - a Raushania chętnie dzieli się swoją wiedzą.
W Tatarstanie współistnieją dwie religie: Chrześcijaństwo i Islam. Raushania jest praktykującą muzułmanką i chętnie opowiada zainteresowanym turystom o "islamie bez trudności". Wyjaśnia, w jaki sposób sama odprawia rytuały i że w ogóle nie kolidują one z jej codzienną rutyną. Ważne jest dla niej, aby pokazać całe spektrum życia w Tatarstanie, który służy jako rodzaj pomostu między europejską i azjatycką częścią Rosji. Być może dlatego, widząc go oczami człowieka zakochanego w swojej ojczyźnie, goście republiki wyjeżdżają stąd zadowoleni nie tylko ze zdobytej wiedzy, ale także pełni żywych wrażeń.
Raushania uwielbia pracować z rodzicami dzieci w wieku 4, 5, 6, 7 lat. Dla młodych podróżników wymyśla gry i historie, opowiada legendy i bajki. Z jedną z takich "interaktywnych gier" wiąże się zabawny i bardzo uroczy przypadek.
Jak znaleźć skarby jeziora Kaban?
Według legendy skarbiec chana tajemniczo zniknął podczas oblężenia Kazania przez Iwana Groźnego, do dziś nie został odnaleziony i jest ukryty na dnie jeziora Kaban. Tajemnica ta prześladuje wiele pokoleń historyków, archeologów i poszukiwaczy skarbów.
Opowiadając o tym miejscu, Rauschania angażuje dzieci w grę, aby nie nudziły się słuchając faktów historycznych, i sugeruje, aby razem z dziećmi "nurkować po skarby w nocy, kiedy rodzice śpią". Z reguły wszyscy się śmieją, ale postanawiają nigdzie nie chodzić w nocy.
Pewnego dnia mały turysta był tak przesiąknięty opowieścią, że długo nie mógł zasnąć - siedział i czekał, aż będzie mógł "iść szukać skarbów". Dzieciak zaprzeczył wszelkim zapewnieniom rodziców, że przewodnik żartował, mówiąc: "Muszę iść po skarby". Musieli zadzwonić do Rauschanii w nocy i poprosić ją o uspokojenie dziecka.
Włączając wyobraźnię, nasz profesjonalista, w porozumieniu z mamą i tatą dziecka, wymyślił historię, że teraz "nie możesz szukać skarbu, są teraz huragany i jest to bardzo niebezpieczne", ale następnym razem możesz spróbować.
Teraz, jak mówi Rauschania, "jestem ostrożna w składaniu obietnic, ale praca z dziećmi nadal jest moją ulubioną". Cieszy się, gdy chłopcy poznają kraj, w którym żyją. Przyczynia się to między innymi do wykształcenia w nich patriotyzmu.
Region naftowy i autorskie wycieczki dla turystów integracyjnych
Raushania jest uczestniczką konkursu Masters of Hospitality. Podczas konkursu w 2021 roku zaprezentowała swoje autorskie wycieczki dla turystów integracyjnych. Wycieczki dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, niedowidzących i niewidomych wymagają specjalnego szkolenia, specjalnego treningu i hartu ducha.
Dzięki swojemu projektowi wygrała półfinały i została finalistką konkursu. Ponadto została mentorem studentów w konkursie "Masters of Hospitality. Studenci" w nominacji "Affordable podróże dla wyjątkowych turystów".
Raushania jest ambasadorem gościnności Republiki Tatarstanu, w 2022 roku zaprezentowała opracowaną przez siebie trasę turystyki przemysłowej "Region naftowy". Jak zauważa profesjonalistka, naprawdę chcę zabrać na nią dzieci z Tatarstanu, aby pokazać całą potęgę przemysłową i zasoby naturalne republiki. "Kiedy każde dziecko zobaczy muzeum w tunelach i fabrykach, będzie dumne, że mieszka w tak bogatym regionie!" - mówi.
Miniony 2023 i nadchodzący 2024: wyniki, plany, perspektywy
Dla Rauschanii rok 2023 był zdecydowanym wynikiem jej 12-letniej pracy jako przewodnik turystyczny. Tak wielu turystów przychodziło z ust do ust, że czasami nie mogła poświęcić każdemu uwagi i czasu. Być może dlatego w 2024 roku zaplanowała otworzyć własną firmę turystyczną, która nie tylko weźmie wszystkich pod swoje skrzydła, ale także obsłuży grupy uczniów, a także zrealizuje jej autorską trasę "Region naftowy"!
Od 1 lipca 2024 r. certyfikacja stała się obowiązkowa dla wszystkich przewodników (przewodników) i tłumaczy. Raushania, podobnie jak większość jej kolegów z Kazania, wzięła w tym udział, o czym opowiada z typowym dla siebie humorem: "To było jak w słynnej odpowiedzi blondynki na pytanie: "Jak miał na imię ojciec Aleksandra Siergiejewicza Puszkina?". - "Kola". Baliśmy się, że możemy się zgubić... Wszyscy jesteśmy profesjonalistami i z łatwością pracujemy z grupami 40-50 osób, ale odpowiadanie przed komisją złożoną z 13 osób było ekscytujące. Ale udało się. Podoba mi się to podejście i chcę, aby turyści zapoznali się z naszymi region według rzeczywistego profesjonalistów, którzy stale poszerzają swoją wiedzę i podnoszą poziom ekspertyzy.
"Zazdroszczę turystom..."
Raushania rozpoczęła swoją działalność przewodnika po tym, jak zaczęła po prostu pokazywać Kreml i ulice Kazania swoim przyjaciołom i znajomym. Wykształcenie i wiedza pozwoliły uzupełnić żywy obraz ciekawą historią. Często udawali się ze swoimi bliskimi na Kreml lub do innego interesującego miejsca w Tatarstanie, aby świętować Nowy Rok. "Zdałam sobie sprawę, że niewiele wiem o swoim mieście i postanowiłam się uczyć" - mówi Raushania. - Ten proces trwa do dziś: Nieustannie czytam, studiuję, uczę się nowych faktów, co roku zdaję egzaminy, myślę o takim sposobie prezentowania informacji, aby odwiedzający goście zakochali się w swoim mieście raz na zawsze!".
"Szczerze mówiąc, zazdroszczę moim turystom, - kontynuuje Rauschania. - Przyjeżdżają do Kazania i widzą takie piękno! Trzeba było widzieć ich oczy - jak patrzą na meczet, na architekturę Kremla... Zawsze najpierw rzucam im spojrzenie, robię zdjęcie, a potem, gdy trochę się uspokoją, zaczynam swoją opowieść. I rozumiem, że są tutaj i teraz zaczynają zakochiwać się w Tatarstanie. Naprawdę zazdroszczę im w takiej chwili! I to mnie bardzo inspiruje".
Rauschania uważa, że jej najważniejszą zaletą jest umiejętność znalezienia podejścia nawet do najbardziej wybrednego klienta, a fakt, że wiele firm turystycznych prosi ją o współpracę z takimi turystami, po raz kolejny to potwierdza.
"Witamy w Tatarstanie! Kazanga rahim itegez!" - powtarza w kółko Raushania.