
Tajlandzkie władze przeprowadzają awaryjną ewakuację ludności w pobliżu kurortu Pattaya, gdzie doszło do wycieku amoniaku w fabryce lodu. Wielu turystów obawia się, że trująca chmura może dotrzeć do hoteli położonych na wybrzeżu.
Sytuacja jest dość poważna. Jak donosi bangkokpost.com , wszystkie osoby w promieniu 3 km od miejsca zagrożenia są pilnie ewakuowane. Ponad 100 osób zgłosiło się już po pomoc medyczną, część z nich została hospitalizowana. Wszystkie ofiary mają podobne objawy charakterystyczne dla zatrucia oparami amoniaku: pieczenie w oczach i nosie, a także uczucie ucisku w klatce piersiowej i trudności w oddychaniu. Kilka osób straciło przytomność.
Naoczni świadkowie powiedzieli tajlandzkim mediom, że słyszeli głośną eksplozję, która miała miejsce na terenie zakładu, po czym uniosły się kłęby dymu i rozprzestrzenił się ostry zapach charakterystyczny dla tej gazowej substancji.
Lokalne władze rozpylają wodę w okolicy, aby zneutralizować niebezpieczne działanie amoniaku. Mieszkańcom i turystom zaleca się nie opuszczanie terenu i nie otwieranie okien. Warto również zrezygnować z korzystania z żywności, a zwłaszcza wody, które znajdują się w strefie ewakuacji. Władze obiecują, że wszystkie konsekwencje związane z uwolnieniem niebezpiecznego gazu zostaną wyeliminowane w ciągu 2 dni.
Dzielnica Bang Lamung, w której doszło do incydentu, znajduje się około 15 km od centrum kurortu Pattaya i kilka kilometrów od popularnej Wioski Słoni. Subskrybenci kanału telegramu "Dach Domu Turysty" donoszą, że samo przedsiębiorstwo znajduje się pomiędzy północnym terminalem autobusowym a akwarium.
Należy pamiętać, że amoniak gazowy jest bardzo toksycznym związkiem, który przy wysokim stężeniu oparów powoduje nie tylko kaszel i pieczenie w nosogardzieli, ale także podniecenie i delirium, a zgony nie są rzadkością.