
Sobotni lot Aerofłotu z Moskwy do Astany nie obył się bez incydentów. W drodze do Kazachstanu stewardesy narodowego przewoźnika musiały związać jednego z pasażerów klasy biznes. Według źródeł, mężczyzna, który jest dużym przedsiębiorcą, pił po drodze whisky. Ale przesadziłem i zacząłem wchodzić w konflikt ze stewardesami.
Gdy nie udało się uspokoić turysty spokojem, jeden z członków personelu pokładowego odebrał mu alkohol ze słowami: "To ci wystarczy!". Następnie związano go sznurami, linami i pasami. Po przylocie do Astany na pokład samolotu weszli funkcjonariusze organów ścigania, którzy zabrali pasażera z punktu odbioru bagażu.
Według kanału telewizyjnego Baza, sam zatrzymany obwinia o wszystko pracowników linii lotniczych, którzy "niegrzecznie zabrali mu whisky", gdy spokojnie ją pił, a następnie zaczęli go bić. Według niego miał wiele siniaków i śladów po linach na szyi. Mężczyzna planuje napisać wniosek do obsługi lotu po powrocie do Rosji, ale w międzyczasie czeka na proces, który odbędzie się na lotnisku w Astanie. Spotkanie zaplanowano na poniedziałek.
Służba prasowa Aerofłotu skomentowała sytuację. Według nich, podczas lotu pasażer używał nieprzyzwoitego języka, prowokował sytuacje konfliktowe, ignorował uwagi załogi, groził i używał siły fizycznej wobec personelu pokładowego.
Linia lotnicza rozważa możliwość pobrania od pasażera odszkodowania za uszkodzenie elementów kabiny samolotu. W międzyczasie wykluczyła go z programu Aeroflot Bonus i bada możliwość wpisania na czarną listę.
Wcześniej TourDom.ru napisał, że pasażer zapłaci 1,5 miliona rubli za rozpustę w samolocie.