Kiedy szukasz informacji o Mumbaju (Bombaju przed 1995 r.), natychmiast pojawiają się filmy takie jak "Prawdziwe życie w Mumbaju", "Oczekiwania i rzeczywistość". Maria opowiedziała nam o swoim prawdziwym doświadczeniu w Mumbaju, a także o tym, co uderzyło ją, gdy się przeprowadziła i nadal nas zadziwia, jak działa lokalny rynek nieruchomości i ogólnie lokalny styl życia.
"Zupełnie nie rozumiem, jak to wszystko może funkcjonować razem".
O tym, jak wylądowałem w Indiach
- Nazywam się Maria, mam 26 lat. Indie odwiedziłam po raz pierwszy w 2019 roku, a do Bombaju przeprowadziłam się nieco ponad 2 lata temu. Stało się to na zawołanie mojego serca, ponieważ poznałam tu mojego partnera, z którym nadal jestem w związku. Musiałam więc stopniowo integrować się z tym miastem i próbować się do niego przyzwyczaić.
Od 10 lat uczę angielskiego offline i online. Również 1,5 roku temu, już w Mumbaju, dostałem inną pracę - jestem menedżerem artystów, a teraz mam wspaniałego artystę, którego promuję. W związku z tym żyję elektronicznym życiem nocnym Bombaju, a w zasadzie Indii.
I tutaj chcę podkreślić, że Bombaj to bardzo kreatywne miasto. Jeśli znasz angielski, bardzo łatwo będzie ci się wykazać, czy to w kinie, muzyce, czy w jakimkolwiek innym kierunku sztuki - zawsze możesz znaleźć tutaj "własną" społeczność. Mumbaj jest w zasadzie bardzo związany z rodzajem ludzi, którymi się otaczasz. Chociaż prawie wszystkie duże miasta są takie.
O tym, co mnie uderzyło, kiedy się przeprowadziłem
- Kiedy się przeprowadziłem, uderzyło mnie wszystko: od infrastruktury po styl życia i mentalność ludzi. Zmiany zachodzą tu każdego dnia, co wynika przede wszystkim ze świąt religijnych - wszystko jest nieustannie dekorowane na różne sposoby.
Bombaj jest bardzo delikatnym organizmem; nie rozumiem, jak to wszystko może razem funkcjonować. Panuje tu dosłownie chaos: te riksze, autobusy i ich podziemna powierzchnia. Za każdym razem, gdy przechodzisz przez ulicę, masz nadzieję, że ktoś się zatrzyma - to ciągła gra między życiem a śmiercią. Trzeba po prostu iść, i to powoli, to znaczy trzeba poczuć rytm drogi.
Skoro już poruszyliśmy temat transportu: Zazwyczaj dzwonię po Ubera, bo w przypadku riksz często można trafić na taksówkarzy, którzy nie włączają taksometru, a wtedy przejazd może kosztować nie 40 rupii, a 400. Dzieje się tak zwłaszcza w weekendy. Trzeba przyznać, że w większym stopniu praktyka ta dotyczy białych mieszkańców Indii.
Co jeszcze mnie zaskoczyło? Myślę, że tam jest morze, ale nie można w nim pływać.To oczywiście jedna z najsmutniejszych części mojego życia tutaj, ponieważ mieszkamy 10 minut od plaży.
I oczywiście, to niesamowite, jak brudno jest tutaj - jest po prostu strasznie brudne. Oczywiście, chciałbym, aby więcej śmieci było tutaj obsługiwanych - szczerze mówiąc, nie ma nawet wystarczającej liczby zwykłych koszy na śmieci na ulicy. Ale można żyć, starając się tego nie zauważać. Zawsze mówię wszystkim, żeby podnieśli głowy i spojrzeli trochę ponad horyzont. Tak piękny jest Bombaj w ogóle.
W mieście brakuje również prostej infrastruktury: parków, alejek, ścieżek dla pieszych i rowerzystów. Ogólnie rzecz biorąc, jest niewiele miejsc, w których można spacerować - a jeśli coś jest, wszystko jest wypełnione ludźmi. Oznacza to, że trzeba gdzieś uciec (na przykład na południe Goa), aby być przynajmniej w pewnego rodzaju samotności.
"Cały Bombaj jest splądrowany"
Informacje o cenach lokalnych i systemie obliczeń
- W rzeczywistości w Bombaju, podobnie jak w każdym innym dużym mieście, można mieszkać na każdej, nawet "najmniejszej" torebce. Ogólnie rzecz biorąc, Aby czuć się komfortowo, powinna ona wynosić od 150 000 rupii ($1 800), jeśli mieszkasz sam.i od 100 000 rupii miesięcznie, jeśli mieszkasz w parze (czyli około $2 400 dla dwóch osób). Ponieważ ładne studio lub apartament typu studio w dobrej okolicy będzie kosztować co najmniej 35-45 tysięcy.
Aby zrozumieć lokalne ceny, należy zrozumieć ich system obliczania. Stosowane są następujące oznaczenia:
- 1 lakh = 100 000 rupii
- 1 crore lub 100 lakh = 10 000 000 rupii
I nic pomiędzy. Chodzi o kwestię bogatych i biednych.
Życie w Indiach: ile pieniędzy potrzeba, do czego trudno się przyzwyczaić i jak to wygląda w praktyce nieruchomość
O kupowaniu nieruchomości
- Cały Bombaj jest obecnie rozkopywany, ponieważ budowane jest tu duże metro i dwa mosty, które powinny połączyć dwie odległe części miasta drogą morską. Początkowo miasto składało się z 7 wysp, które nie były ze sobą połączone.
Tak więc w Bombaju jest stare miasto, w którym zachowało się wiele brytyjskich budynków (w rzeczywistości wszystko, co czytasz w Shantarama, jest tutaj), a po drugiej stronie rzeki (gdzie znajduje się lotnisko) panuje zupełnie inne życie: w przeszłości poszczególne wyspy i wioski zamieniły się w dzielnice, a niektóre z nich - całkiem nowoczesne. Mieszkam w jednej z takich dzielnic, Bandra. W tej części miasta mieszka wielu obcokrajowców, jest też sporo restauracji, kawiarni, klubów itp.
W Bombaju nie ma już zbyt wiele miejsca na nieruchomości - wiele budynków jest tu już przebudowywanych, stare działki są wykupywane i powstają wieżowce. Zauważam to w wielu obszarach. Ten rynek jest interesujący, ponieważ zasadniczo budynki tutaj nie są pojedyncze, ale albo w formacie kilku budynków, albo jednego, ale ogrodzonego.
Kupno mieszkania w dobrych dzielnicach jest bardzo drogie. Na przykład, W naszej dzielnicy, w Bandra, koszt dwupokojowego mieszkania wynosił 4 lub trzy i pół crores (około $482,292.64). Widziałem mieszkania za 30 crores, czyli 30 razy 10 milionów.
Jednocześnie apartamenty tutaj mogą być niezwykle różne: od starych bungalowów po nierealistyczne nowe domy z podwójnymi apartamentami (i można powiedzieć, że są to pół-zamki, czasem z basenami w środku).
Dzieje się tak nawet w budynkach, które zwykliśmy nazywać mrowiskami. Co więcej, istnieje tam również podział: będzie to kosztowne dla kupić mieszkanie na najniższych i najwyższych kondygnacjach (parter i ostatnie piętro), a wszystkie pozostałe będą miały zwykłe mieszkania o standardowych układach.
Ogólnie, Wszystkie nowe projekty tutaj są bardzo podobne do jakichkolwiek nowoczesnych budynków. A jeśli jest to jakiś luksusowy dom, zatrudniają tam agencję eventową do organizowania różnych wydarzeń, dni jogi, świąt religijnych; są też siłownie, usługi concierge.
Nawiasem mówiąc, często jestem pytany, gdzie mieszkają biedni, a gdzie bogaci - więc w rzeczywistości wszyscy żyją w mniej więcej takich samych realiach, tylko bogaci mają więcej ogrodzeń.
O czynszu
- Sami będziemy musieli się wkrótce przeprowadzić, ponieważ właściciel naszego mieszkania odmawia przedłużenia umowy najmu (kończy się ona w sierpniu) - jest to tutaj powszechna praktyka. Nie wiem jeszcze, jak rozwiążemy ten problem.
System wynajmu wygląda następująco: Najpierw trzeba zapłacić początkową składkę ubezpieczeniową (zwykle jest to równe dwóm miesięcznym płatnościom, ale wszystko zależy od właściciela), następnie podpisuje się umowę, a potem można się zatrzymać. Czasami mogą również zażądać dowolnej kwoty w niejasnych celach.
Teraz mieszkam z rodziną, która wynajmuje dwupokojowe mieszkanie z tarasem za 65 tysięcy rupii. Te same dobre opcje, które widzę teraz w naszej okolicy, kosztują już od 100 tysięcy miesięcznie. Oczywiście jest to znacznie więcej.
Są tu pośrednicy w handlu nieruchomościami i bez względu na to, jak bardzo bym chciał, wynajęcie domu bez nich jest prawie niemożliwe: problem polega na tym, że strony z ogłoszeniami o wynajmie mieszkań są wypełnione wyłącznie ogłoszeniami pośredników w handlu nieruchomościami - po prostu nie ma takich od właścicieli. Dlatego też wiele osób szuka mieszkań po prostu ustnie.
"Orientacja w nazwach produktów zajęła mi 2 lata".
O życiu codziennym, medycynie i edukacji
- Prawdziwe życie w Bombaju jest takie samo jak wszędzie indziej, tylko dodaje dużo hałasu. Dodatkowo, wszelkiego rodzaju kwestie biurokratyczne są powoli rozwiązywane.
Na co dzień wszystko jest tu oczywiście inne. Z powodu upałów wszędzie są klimatyzatory, a rachunki za prąd znacznie rosną w gorących miesiącach. Na przykład w normalnych czasach płacimy około 2000-3000 rupii (25-35 dolarów), a w najgorętszym miesiącu, październiku, dostaliśmy 6800.
Jest też inne jedzenie i składniki. Mieszkałem tu przez półtora roku i kupowałem jogurt za 150-200 rupii (około $2-2,5). A potem dowiedziałem się, że istnieje lokalny jogurt, Dahi, który kosztuje 10 rupii! Są dokładnie takie same, ale różnica polega na tym, że ten jogurt jest produkowany lokalnie, a tamte są importowane.
Zajęło mi 2 lata, aby przynajmniej uporządkować nazwy produktów i to, co lubię, a czego nie.
Infrastruktura w większości przypadków również pozostawia wiele do życzenia, delikatnie mówiąc. Ogólnie rzecz biorąc, przebywanie w państwowych poliklinikach jest przerażające. Ale są na przykład szpitale katolickie, które nie są złe i mają przeciętne ceny. Są też oczywiście super drogie kliniki, które wyglądają dosłownie jak Taj Mahal - jedna wizyta kosztuje tam co najmniej 60 tysięcy rupii (~ 720 dolarów amerykańskich).
Sytuacja z edukacją tutaj jest również taka sobie. Istnieją oczywiście szkoły publiczne, ale po pierwsze cierpi na tym jakość, a po drugie będą one bezpłatne tylko do 9 klasy - za ukończenie klas 10-12 trzeba będzie zapłacić.
Edukacja w prywatnych szkołach kosztuje co najmniej 200-300 tysięcy rupii rocznie.
O swoich ulubionych miejscach w mieście
- Rzadko opuszczam swój dom w Bombaju, głównie z powodu upałów. Są jednak wydarzenia i miejsca, które lubię odwiedzać.
Na przykład, wyścigi konne i konne polo nadal odbywają się w Indiach - w Bombaju, miejsce nazywa się Mahalakshmi Flight Kors. Uwielbiam tam chodzić, ponieważ uwielbiam spędzać czas z końmi. Jest tam też wiele miejsc dla właścicieli psów, wiele spa i salonów pielęgnacji - to, szczerze mówiąc, moje ulubione miejsca.
Dobre imprezy odbywają się w Sociales (sieć lokali) i klubie antiSOCIAL. Znajduje się tu również wspaniały bar Bonobo.
Mam też kilka innych ulubionych kawiarni, na przykład SUBKO, Boojee, Veronica.
Lubię też pływać w basenie klubu Otters, kultowym obiekcie sportowym z widokiem na morze.
- Porównałbym Mumbaj do Nowego Jorku: niewiarygodnie drogie nieruchomości, szczury nieustannie biegają, a życie kulturalne jest w pełnym rozkwicie. Cóż, to czysty Nowy Jork, szczerze mówiąc.
Tak naprawdę zostaję tu tylko z miłości. I bardzo tęsknię za moją ojczyzną.
Autor
Julia Janukowycz Redaktor naczelny
Jestem odpowiedzialny za pracę redakcji. Piszę wywiady z ekspertami i poradniki.