Istnieją jednak obszary, które są gotowe początkowo płacić więcej i aktywnie podnosić wynagrodzenia

Usługa "Praca.
"Dla kandydatów bez doświadczenia zawodowego firmy obiecują dochód w wysokości 71 tysięcy rubli, w produkcji i przemyśle rolnym średnia oferta płacowa kształtuje się na poziomie 70 tysięcy rubli, w sektorze usług studenci mogą liczyć na dochód w wysokości 63 tysięcy rubli, wynagrodzenie w wysokości 55 tysięcy rubli są gotowi zapłacić w branży kosmetycznej i zdrowotnej. Kandydaci w marketingu, reklamie i mediach oczekują dochodu w wysokości 52 tys. rubli, 51 tys. rubli oferują pracodawcy z branży finansów i ubezpieczeń, a 50 tys. rubli w dziedzinie kultury i edukacji. W branży handlowej młodzi ludzie są skłonni zapłacić 48 tysięcy rubli, a studentom najmniej obiecuje się w IT i telekomunikacji - 43 tysiące rubli" - czytamy w badaniu.
"Jeśli w 2023 roku średnia pensja studentów wynosiła 56 tysięcy, to w 2024 roku liczba ta osiągnęła 65 tysięcy rubli. Od kilku lat na rynku pracy występuje niedobór personelu, który jest spowodowany konsekwencjami dołka demograficznego, niską aktywnością osób poszukujących pracy, popularnością niedostatecznego zatrudnienia, a także odpływem migrantów, którzy byli aktywnie przyciągani na stanowiska w segmencie masowym i liniowym. W warunkach niedoborów kadrowych firmy poszerzają swój personel, zwracając uwagę na młodych kandydatów i studentów", podkreśla zastępca dyrektora generalnego Work Service.
Za pięknymi nazwami branż kryją się jednak niezbyt elegancko brzmiące oferty pracy. Najczęściej studenci otrzymują oferty pracy jako kurierzy i operatorzy call center, młodzi ludzie są postrzegani jako zbieracze i administratorzy punktu odbioru zamówień, pracownicy hali sprzedaży, robotnicy fizyczni czy piekarze.
Zobacz także:

Harmonogram dla osób dbających o swoje zdrowie

Kiedy muszę ćwiczyć, aby schudnąć?

Który kraj jest najbardziej przyjazny dla środowiska?

Ile losów muszę kupić, aby wygrać?

Co jedzą najbogatsi ludzie na świecie?

Nietypowy biznes, na którym można zarobić fortunę
Prawdopodobnie w warunkach niezwykle dotkliwego niedoboru specjalistów, w tym tych bez wysokich kwalifikacji, place budowy mogłyby przynajmniej zaspokoić głód kadrowy kosztem studentów. Ale oto, co warto zauważyć: jasne jest, że firmy starają się przyciągnąć młodych ludzi, w tym (a może nawet przede wszystkim) poprzez podnoszenie wynagrodzeń, ale w ciągu ostatniego roku (od sierpnia 2023 r. do sierpnia 2024 r.) budownictwo nie weszło do pierwszej trójki liderów wzrostu zarobków studentów.
Według badania "Works.