
Hotele w Bodrum są zmuszone podnosić ceny ze względu na krótki sezon turystyczny, wysokie koszty operacyjne, a także gwałtowny wzrost czynszów i słabnącą lirę. Opinię tę wyraził prezes Stowarzyszenia Profesjonalnych Menedżerów Hoteli w regionie Sabahattin Duman.
Zauważył, że obecnie sezon turystyczny trwa tylko 2 miesiące, wiele hoteli po prostu nie może sobie pozwolić na dłuższą pracę. Chodzi o naruszenie równowagi przychodów i wydatków: koszty stają się zbyt wysokie, a zyski pozostają dość skromne. W krótkim czasie trzeba pokryć nie tylko roczny czynsz, ale także koszty napraw, modernizacji infrastruktury, wynagrodzeń pracowników i tak dalej.
"Podczas gdy przychody hotelarzy, którzy podpisali umowy w walucie obcej wzrosły o 24%, wydatki wzrosły o 50-70%. VAT, prąd, woda i inne opłaty znacznie wzrosły. Czynsz za mieszkanie również gwałtownie wzrósł" - wyjaśnił Sabahattin Duman.
Zasugerował również sposoby rozwiązania problemów. Obejmują one wsparcie hoteli i obniżenie czynszów, aby hotele mogły przyjmować turystów nie przez 2 miesiące, ale przez 5 lub nawet 6; obniżenie opłat lotniskowych, aby zapewnić przewagę w kosztach lotów do Bodrum; korzyści podatkowe poza sezonem. Ponadto konieczne jest stworzenie oddzielnego zespołu składającego się z profesjonalistów z branży turystycznej, sportowców, urzędników państwowych i dziennikarzy w celu promowania rekreacji w regionie za pośrednictwem tych samych wpływowych osób.
Należy zauważyć, że w tym roku Bodrum już przełożyło oficjalne rozpoczęcie sezonu turystycznego, który rozpoczął się w czerwcu zamiast w maju. Jednym z powodów tej decyzji były trudności finansowe wielu lokalnych hoteli, które powstały z powodu inflacji, a także znacznego spadku zagranicznego ruchu turystycznego.