
W kraju ponad 78 tysięcy wind będzie wymagało wymiany w ciągu roku.
Jednocześnie obecnie obciążenie rosyjskich elewatorów jest niepełne - większość przedsiębiorstw działa na połowie swoich możliwości.
Ministerstwo Przemysłu i Handlu stwierdziło: "Możliwości rosyjskich fabryk pozwalają na produkcję ponad 60 tysięcy wind rocznie, co może w pełni zaspokoić zapotrzebowanie na kapitał remontowy na nowe urządzenia". Dlaczego więc jeździmy zepsutymi windami, które albo po prostu spadają, albo zaczynają "atakować" ludzi, blokując drzwi? Najwyraźniej nasi urzędnicy po prostu nie potrafią właściwie wykorzystać istniejących możliwości.
Ale niektóre złe języki idą jeszcze dalej: wielu otwarcie mówi, że te problemy są spowodowane faktem, że firmy zarządzające zbierające pieniądze na remonty kapitalne - z których powinny być opłacane remonty wind - po prostu ukradły te pieniądze. Kolejny dzwonek na potrzebę radykalnej reformy naszego systemu mieszkalnictwa i usług komunalnych.
Tak czy inaczej, ale obecnie ponad 78 tysięcy wind w Rosji działa z wygasającym okresem przydatności do spożycia - mają ponad 25 lat. Takie dane zostały niedawno ogłoszone na posiedzeniu Rady Publicznej przy Ministerstwie Mieszkalnictwa i Usług Komunalnych Federacji Rosyjskiej. Zgodnie z wymogami przepisów technicznych Unii Celnej, windy, które służyły przez 25 lat, muszą zostać wymienione do 15 lutego 2025 r., czyli w tym roku. Później nie będą mogły być eksploatowane.
Jak wiadomo, do niedawna w Rosji instalowano windy, które w większości były nam "obce". Oczywiście po nałożeniu sankcji nie ma wystarczającej ilości części zamiennych. A próba zastąpienia brakujących części włoskiej windy tureckimi lub chińskimi częściami zamiennymi czasami prowadzi do nieprzewidywalnych konsekwencji. W rezultacie nie udało się zebrać pieniędzy na wymianę 45 tysięcy wind w Rosji.
W WINDZIE DO GÓRY NOGAMI
Wypadki z udziałem wind zdarzają się coraz częściej. Niedawno troje dorosłych i jedno dziecko zostało rannych w wyniku upadku windy w miejscowości Shushary w Sankt Petersburgu. Zostali oni przewiezieni do szpitala z siniakami. Pod koniec stycznia w północnej stolicy student utknął w windzie, która zaczęła wypełniać się wodą z pękniętej rury. Incydent miał miejsce w kompleksie mieszkaniowym "Etalon on Neva". Telefon studentki nie działał, a komunikacja ze światem zewnętrznym odbywała się tylko za pomocą przycisku dyspozytora. Dziewczyna nie mogła zostać uratowana z windy wypełnionej wodą przez około godzinę. Omal nie zginęła z powodu utonięcia!
W Moskwie, 1 lutego, 17-letnia dziewczyna wspinała się windą na dziewiąte piętro, ale kabina nagle zaczęła spadać i zatrzymała się między piętrami. W momencie, gdy winda znajdowała się w kopalni, nastolatce udało się skontaktować z matką. Rosjanka zadzwoniła do dyspozytora i młoda dziewczyna została uratowana. Ponownie, w stolicy, winda zawaliła się na pracownika firmy windowej, który właśnie ją naprawiał: mężczyzna trafił do szpitala z licznymi obrażeniami.
A w Niżnym Tagilu młoda kobieta z małym dzieckiem w wózku znalazła się w niesprawnej windzie. Winda utknęła między pierwszym a drugim piętrem, a wózek, który znajdował się wewnątrz kabiny, przewrócił się. Ofiara została uwięziona i zawisła do góry nogami. Sąsiedzi wybiegli na rozdzierający serce krzyk kobiety i trzymali ją przez pół godziny, zanim przybyli ratownicy, w przeciwnym razie doszłoby do wylewu krwi do mózgu: osoba fizycznie nie może pozostać do góry nogami przez długi czas. Dziecko zostało uratowane przed wpadnięciem do szybu windy dzięki temu, że było przypięte pasami, a wózek utknął, zakopany w ciele kobiety. W wyniku incydentu w windzie młoda kobieta ma zerwane więzadła w nodze i zmiażdżone jedno kolano.
W tym roku będzie więcej strasznych sytuacji związanych z windami ze względu na coraz częstsze awarie urządzeń dźwigowych.
PROKURATURA GENERALNA OSTRZEGA PRZED NIEBEZPIECZEŃSTWEM
Prokuratura Generalna Rosji ostrzegła o zagrożeniu dla życia i zdrowia obywateli w 59 regionach Rosji z powodu nieuwzględnienia w regionalnych programach działań mających na celu modernizację ponad 47 tysięcy wind, których okres eksploatacji dobiega końca. Najbardziej niebezpieczna sytuacja rozwinęła się w Czuwaszji, Udmurcji i Ałtaju. Nie należy jednak sądzić, że ryzyko wpadnięcia do szybu windy występuje tylko w biednych regionach. Petersburg jest jednym z miast z dużą liczbą starych wind. Niektóre windy działają tam od czasów przedrewolucyjnych.
Skąd wzięła się liczba 47 tysięcy niebezpiecznych wind, skoro właściciele mieszkań nie mieli wystarczająco dużo pieniędzy, aby zapłacić za wymianę 45 tysięcy wind? Faktem jest, że część starych wind należy do różnych organizacji i instytucji. Każdego roku liczba wind wymagających pilnej wymiany zwiększa się o około 10 000.
JAK ZAMIERZAJĄ ROZWIĄZAĆ TEN PROBLEM?
Rosyjskie Stowarzyszenie Wind (RLO) proponuje zniesienie podatku VAT od sprzedaży wind w celu obniżenia ich kosztów o 18-20%.
Idealnie byłoby oczywiście, gdyby regiony, które nie mają wystarczających środków na wymianę przestarzałych wind, otrzymały dofinansowanie w ramach specjalnego programu od rządu Federacji Rosyjskiej. Ale teraz, gdy państwo ma już duże wydatki we wszystkich kierunkach, istnieje niewielka nadzieja na otrzymanie takiego współfinansowania z budżetu federalnego. Dlatego na stronie Rady Publicznej przy Ministerstwie Budownictwa Stowarzyszenie "Russian Elevator Association" opracowało projekt "Przyspieszona wymiana wind". Jego istotą jest to, że regiony otrzymają płatność ratalną od producenta lub firmy serwisującej windy. A mieszkańcy domu, właściciele sprywatyzowanych mieszkań, w których ta winda zostanie zaktualizowana, będą musieli nieznacznie zwiększyć opłatę za naprawę kapitału. Zgodnie z pomysłem, winda jest najpierw wymieniana, a następnie właściciele płacą za tę usługę ze swoich składek na naprawy kapitałowe przez 5-7 lat.
Paradoksalna sytuacja polega na tym, że istnieją możliwości i zdolności do rozwiązania problemu wymiany wind w całym kraju. Jednak zamiast zorganizować prawidłowy i rozsądny plan przeprowadzenia tych prac, urzędnicy wymyślają niestworzone schematy i prowadzą niepotrzebne negocjacje. Czy naprawdę prezydent musi interweniować, aby ludzie mogli bezpiecznie poruszać się windami? To bardzo podobna sytuacja...
Yana Polyanskaya
Zdjęcie: LEGION-MEDIA