Według szefa banku centralnego za "przynętami" stoi albo przeszacowanie ceny mieszkania, albo gwałtowny wzrost płatności.

Szefowa Banku Centralnego Rosji, Elvira Nabiullina, powiedziała, że regulator rynku będzie walczył z różnymi schematami, które "rozkwitły" na rynku mieszkaniowym w związku z zakończeniem programu preferencyjnych kredytów hipotecznych ze wsparciem państwa. Takie oświadczenie złożyła na posiedzeniu Rady Rozwoju Rynku Finansowego w ramach Rady Federacji.
"Przed zakończeniem szerokiego programu preferencyjnego schematy te ponownie rozkwitły z nową energią. Czego tam nie ma: raty, tzw. cashback i bardzo preferencyjne stawki. Ale za tymi wszystkimi "uwikłaniami" kryje się albo przeszacowanie ceny mieszkania, albo późniejszy gwałtowny wzrost płatności. A wszystko to jest nieprzejrzyste i mylące dla ludzi" - powiedziała Elvira Nabiullina.
W ubiegłym tygodniu Bank Centralny gwałtownie podniósł kluczową stopę procentową z 16% do 18%. W związku z tym rynkowe kredyty hipoteczne, których minimalne oprocentowanie może przekraczać 20% rocznie, nadal pozostaną niedostępne dla większości Rosjan.
Jesienią ubiegłego roku Nabiullina ogłosiła oznaki przegrzania na rynku kredytów hipotecznych. Jej zdaniem wysoki wzrost stopy kredytów mieszkaniowych przyczynił się do wzrostu cen i zwiększenia luki kosztowej między mieszkaniami wtórnymi i pierwotnymi, zauważyła szefowa banku centralnego.
W 2022 r. Bank Centralny zaczął walczyć z niemal zerowym oprocentowaniem kredytów hipotecznych od deweloperów. Nabiullina nazwała takie stawki wprowadzaniem w błąd kredytobiorców, którzy często kupują mieszkanie po zawyżonych kosztach.