"Mieliśmy już odwołania, a w tym roku będzie ich jeszcze więcej" - mówią właściciele obiektów turystycznych w Hiszpanii. Całkowity zakaz zaczął prowadzić do anulowania rezerwacji: turyści zaczęli uciekać z popularnych kurortów. Powodem nie są protesty, ale znacznie bardziej skomplikowany problem - w Alicante, które co roku przyciąga pięć milionów turystów, tego lata grozi zakaz korzystania z basenów z powodu najgorszej suszy, jaką region widział w ciągu ostatnich trzech dekad. Alicante grozi "całkowitym zakazem" napełniania basenów, jeśli obecna sytuacja nie ulegnie poprawie.
Jak wyjaśniono w lokalnych mediach, od października praktycznie nie było opadów, co doprowadziło do niskiego poziomu wody w zbiornikach, które dostarczają wodę do niektórych głównych miast turystycznych w kraju, takich jak kurort Benidorm i Elche. Ministerstwo jest bliskie ogłoszenia stanu zagrożenia wodnego na tym obszarze, co zmusi wszystkie dotknięte miasta do wprowadzenia strategii oszczędzania wody. Władze opracowały plan działania na wypadek suszy zawierający bardziej drastyczne środki mające na celu oszczędzanie zasobów wodnych. Obejmuje to ograniczenie niepotrzebnego zużycia wody, w tym zakaz napełniania basenów.
Właściciele hoteli na popularnym wybrzeżu Costa del Sol wyrazili obawy, że wczasowicze zrezygnują z wakacji, jeśli przepisy nie zostaną złagodzone przed latem. A właściciele firmy, która sprzedaje 50 tys. apartamentów turystycznych na wybrzeżu, zapewniają, że jeśli nie będzie basenu, turyści zmienią w tym roku cel podróży. Warto dodać, że biorąc pod uwagę fakt, że masowe demonstracje już idą przeciwko turystom (czytaj tutaj), a jednym z powodów jest to, że nadmierny turystyka niszczy środowisko, sytuacja będzie się nadal zaogniać.
Osobom dbającym o zdrowy styl życia polecamy lekturę: "Neurobiolog ujawnia 5 pokarmów, które należy jeść, aby zapobiec chorobie Alzheimera".
Polish 
English 
Russian 
German