Stanislav Dyachina, uczestnik konkursu "Pro!", pomaga każdemu, kto chce zanurzyć się w historii - poczuć się jak Wiking lub Rus, walcząc mieczami bojowymi, pływając na smoczych łodziach i ucząc się starożytnych rzemiosł.

Wielu z nas chciałoby cofnąć się w czasie: zobaczyć, jak żyli nasi dalecy przodkowie, jak układali sobie życie, co jedli i pili, jak wędrowali i walczyli z wrogami. Najbardziej zapaleni do tej idei ludzie wstępują do klubów rekonstrukcji historycznej, gdzie pieczołowicie odtwarzają szczegóły życia codziennego minionych epok, organizują festiwale, na które przygotowuje się autentyczną broń i szyje historyczne stroje. Dziś rekonstrukcja przestała być zamkniętym kręgiem "dla swoich", a tam, gdzie integruje się z turystyką, rodzą się ekscytujące projekty eventowe.
Historyczno-turystyczny klaster "Drive Park Ladoga", którego kompleksem muzealnym kierują Stanislav Dyachina od kwietnia 2023 r, znajduje się na brzegu jeziora Ładoga, w pobliżu miejscowości Berezovo w powiecie Priozersky. Na turystów czeka tu Wyspa Wikingów, Streletsky Ostrog i muzeum poświęcone wojnie radziecko-fińskiej. Goście mają okazję w pełni zanurzyć się w historycznej epoce Ruryka lub Iwana Groźnego: przebrać się w stare ubrania i zbroje, pracować w kuźni i warsztatach garncarskich, odwiedzić typowe mieszkanie z tamtych czasów i zapoznać się z życiem wybranych czasów.

Jeśli jest to epoka wikingów (IX-XI wiek), trasa rozpoczyna się od wizyty w "długim domu", zbudowanym zgodnie z typowym układem dla tamtych czasów. Tutaj można zobaczyć, jak ludzie żyli, spali i jedli w tamtych czasach, przymierzyć zbroję i hełm, wziąć prawdziwą broń wikingów i wziąć udział w warsztatach rzemieślniczych (garncarstwo, tkactwo, robienie amuletów itp.).

Następnie uczestnicy przebierają się w stroje historyczne stworzone na podstawie próbek znalezionych przez archeologów i wypływają łodziami na jezioro Ładoga. Podczas kampanii lądują na wyspach, gdzie biorą udział w rekonstrukcji bitew, zakładają historyczny obóz wędrowny, łowią ryby dokładnie tak, jak robiono to we wczesnym średniowieczu i gotują na ognisku zgodnie z kanonami epoki. "Ze współczesnych przedmiotów naszym "podróżnikom w czasie" pozostały tylko telefony" - mówi Stanislav Dyachina.
Według niego organizatorzy klastra starali się odtworzyć nie tylko życie Wikingów, ale także to, jak nasi ruscy przodkowie żyli i walczyli w tej samej epoce. "Mieli wiele wspólnego w życiu codziennym, podobną broń i metody budowy statków. Ogólnie rzecz biorąc, początkowo chcieliśmy nawet nazwać projekt "Rus Island", ale po przestudiowaniu statystyk wyszukiwarek zobaczyliśmy, że miesięcznie było tylko kilkaset zapytań o Rosjan i tysiące o Wikingów, co przesądziło o wyborze nazwy" - wspomina Stanislav.

Od dzieciństwa interesował się historią wojskowości. "Wszystkie moje zeszyty szkolne były pomalowane scenami bitewnymi. W pierwszej klasie były to tylko schematyczne ludziki z rękami i nogami w formie patyków, potem powoli zdobywałem zbroje i broń z różnych epok, odgrywałem prawdziwe sceny bitewne, takie jak szturm na miasto... Dlatego, kiedy natknąłem się na ruch rekonstrukcyjny, łączący zamiłowanie do historii ze sprawnością fizyczną, od razu zrozumiałem, że znalazłem swoje miejsce" - mówi Stanislav.
Epoka Wikingów i wizyta w więzieniu Streletsky są szczególnie interesujące dla dzieci i młodzieży, więc Ladoga Drive Park doskonale wpisuje się w projekt My Native Land, którego celem jest zapoznanie uczniów szkół średnich (klasy 5-9) z historyczną, kulturową i etnograficzną różnorodnością regionu Leningradu.

"W rzeczywistości są to lekcje historii, które staramy się uczynić interaktywnymi i nie nudnymi" - mówi Stanislav Dyachina. - Jest niewiele dat, więcej szczegółów historycznych, a co najważniejsze, możliwość zobaczenia wszystkiego na własne oczy i dotknięcia rękami. Na przykład, kiedy opisuję epokę Iwana Groźnego i opowiadam o Strelicji, odwiedzamy więzienie, całkowicie odtworzone zgodnie z technologiami budowy rosyjskich drewnianych fortec z XVI wieku, a chłopcy mogą zapoznać się z wyposażeniem Strelicji, dotknąć broni - szabli, piszczeli, berdyszy - odwiedzić kuźnię i wykuć dla siebie pamiątkę, wybić monety lub umieścić żeliwo w piecu za pomocą chwytaka ".
Stanisław jest przekonany, że takie wydarzenia pomagają głębiej poznać i pokochać historię ojczystej ziemi. "Patriotyzm to dla nas nie tylko słowo, a jeśli spojrzymy wstecz na rok 2023, to bardzo się cieszę, że wzięliśmy udział w konkursie "Najlepsi w turystyce", który odbył się w obwodzie leningradzkim, a trasa "Droga Ruryka" zajęła trzecie miejsce w nominacji "Najlepszy projekt turystyki patriotycznej". Trasa ta pozwala zapoznać się z antynormańską teorią pochodzenia starożytnego państwa rosyjskiego, wysuniętą przez M. W. Łomonosowa, i spróbować wcielić się w rolę naszych przodków metodą pełnego zanurzenia".
O konkursie "Profesjonaliści!"
Konkurs "Pro!" organizowany jest w ramach projektu "Poznaj nasze PRO". Jego celem jest przedstawienie tych, którzy dziś tworzą turystykę krajową. Historie wszystkich uczestników, którzy zgłosili się do 31 października, można znaleźć na stronie projektu, a także na stronach Profi.Travel.
Pod koniec grudnia organizatorzy projektu Know Our PRO wybiorą trzy osoby, które otrzymają nagrody dodatkowe - możliwość zaprezentowania swojego projektu/firmy na wystawie online "Know Our: Lato 2024" (2 zaproszenia). Jeden z uczestników otrzyma nagrodę główną - 5 dni wypoczynku dla dwóch osób w hotelu Sochi Park od touroperatora Anex.
Zdjęcie z archiwum Stanisława Dyachina