
Lot Aerofłotu z Krasnojarska do Bangkoku został przełożony o jeden dzień z powodu opóźnionego przylotu samolotu. W stolicy Tajlandii pasażerowie narodowego przewoźnika również utknęli na 22 godziny.
O problemach poinformowali sami pasażerowie. Lot SU815 miał wystartować z lotniska Suvarnabhumi 26 marca o godzinie 18:00 czasu lokalnego. Jednak po wejściu pasażerów na pokład samolot nie wystartował. Turyści spędzili w samolocie 4 godziny, po czym wrócili do terminalu. Według przedstawiciela linii lotniczej, awarii uległ jeden z silników, a wraz z nim system podtrzymywania życia na statku.
Służba prasowa Aerofłotu potwierdziła informację o opóźnieniu i zauważyła, że pasażerowie zostali nakarmieni i zakwaterowani w hotelach. Odlecieli na Syberię dopiero 27 marca o godzinie 18:30. Przewoźnikowi zajęło dzień wysłanie samolotu zapasowego do Tajlandii.
Taka awaria w harmonogramie znalazła odzwierciedlenie w dalszym harmonogramie banku narodowego. Samolot Aerofłotu, który miał przylecieć do Krasnojarska dzisiaj, przyleci dopiero jutro. W związku z tym lot powrotny do Bangkoku zostanie opóźniony o jeden dzień.